Lukasz Dlugowski, Autor w serwisie Mikrowyprawy https://fundacjadziko.org/author/lukasz-dlugowski/ Przygoda jest w nas! Thu, 29 Aug 2024 15:16:16 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.8.2 https://i0.wp.com/www.fundacjadziko.org/wp-content/uploads/2017/08/cropped-favicon2.png?fit=32%2C32&ssl=1 Lukasz Dlugowski, Autor w serwisie Mikrowyprawy https://fundacjadziko.org/author/lukasz-dlugowski/ 32 32 154104200 Rzeka to nie jest ściek wodny. To żywiciel na wielupoziomach https://fundacjadziko.org/rzeka-to-nie-jest-sciek-wodny-to-zywiciel-na-wielupoziomach/ https://fundacjadziko.org/rzeka-to-nie-jest-sciek-wodny-to-zywiciel-na-wielupoziomach/#respond Mon, 19 Aug 2024 09:20:16 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15941 Minęło już 5 lat jak udzieliłem wywiadu dla Onet Rano. Rozmowa dotyczyła roli rzek w naszym ekosystemie oraz ich znaczenia dla człowieka. Myślę, że temat ten jest bardzo aktualny i warto do niego wrócić.

Artykuł Rzeka to nie jest ściek wodny. To żywiciel na wielupoziomach pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Minęło już 5 lat jak udzieliłem wywiadu dla Onet Rano. Rozmowa dotyczyła roli rzek w naszym ekosystemie oraz ich znaczenia dla człowieka. Myślę, że temat ten jest bardzo aktualny i warto do niego wrócić. Pamiętajmy, że ochrona rzek to inwestycja w naszą przyszłość i przyszłość kolejnych pokoleń.

Rzeka jako źródło życia

Woda płynąca w rzekach jest podstawowym źródłem życia dla niezliczonej liczby organizmów, od mikroorganizmów po duże ssaki. Rzeki dostarczają niezbędne składniki odżywcze, są miejscem rozrodu dla wielu gatunków ryb, a także stanowią kluczowy element ekosystemów lądowych, nawadniając tereny uprawne i lasy.

Ekosystemy wodne i lądowe

Rzeka jest integralną częścią ekosystemów, przez które przepływa łącząc je ze sobą – od górskich źródeł po ujścia do mórz. Woda przenosi ze sobą nie tylko wodę, ale i substancje odżywcze, które są kluczowe dla roślin i zwierząt zamieszkujących te tereny.

„Rzeka to jak arteria krwi w organizmie – transportuje niezbędne składniki odżywcze i oczyszcza organizm”

Znaczenie dla ludzi

Rzeki od zawsze były kluczowe dla rozwoju ludzkich cywilizacji. Dostarczają wodę pitną, są źródłem pożywienia oraz umożliwiają transport i komunikację. Ważne jest zrozumienie i szacunek dla rzek w kontekście zrównoważonego rozwoju.

„Nie możemy traktować rzek jak ścieków, do których wrzucamy odpady. Musimy je chronić i dbać o nie, ponieważ od tego zależy nasze przetrwanie”

Wyzwalanie zanieczyszczeń

Bardzo ważną kwestią jest monitorowanie i redukcja zanieczyszczeń w rzekach. Zanieczyszczenia mają katastrofalny wpływ na ekosystemy wodne i zdrowie ludzkie. Warto inwestować w technologie oczyszczania wód oraz edukację społeczeństwa na temat znaczenia czystych rzek.

Rola rzek w klimacie

Rzeki pomagają regulować temperaturę i wilgotność, co ma bezpośredni wpływ na klimat lokalny i globalny.

„Ochrona rzek to także ochrona klimatu. Musimy zrozumieć, że wszystko jest ze sobą połączone”.

Rzeki to nie tylko ciek wodny, ale żywiciel na wielu poziomach, odgrywający kluczową rolę w ekosystemach i życiu człowieka. Musimy dbać o ich czystość i zdrowie, aby mogły dalej pełnić swoje niezastąpione funkcje.

Wywiad ten możesz obejrzeć w całości- TUTAJ.

Read in english.

Artykuł Rzeka to nie jest ściek wodny. To żywiciel na wielupoziomach pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/rzeka-to-nie-jest-sciek-wodny-to-zywiciel-na-wielupoziomach/feed/ 0 15941
Jak podróżować bez pieniędzy. MIKROWYRAWY https://fundacjadziko.org/jak-podrozowac-bez-pieniedzy-mikrowyrawy/ https://fundacjadziko.org/jak-podrozowac-bez-pieniedzy-mikrowyrawy/#respond Thu, 13 Jun 2024 17:58:47 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15835 Podróżowanie bez pieniędzy brzmi jak marzenie, które może wydawać się niemożliwe do spełnienia. Jednak istnieją sposoby, by zwiedzać świat w koło nas bez wydawania fortuny.

Artykuł Jak podróżować bez pieniędzy. MIKROWYRAWY pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Podróżowanie bez pieniędzy brzmi jak marzenie, które może wydawać się niemożliwe do spełnienia. Jednak istnieją sposoby, by zwiedzać świat w koło nas bez wydawania fortuny.

Wraz z Magdaleną Karwatmarek z kanału „Pretekst do rozmowy” zabiorę Cię w podróż przez praktyczne porady, inspirujące historie i sprawdzone metody na tanie, a nawet darmowe podróżowanie. Zapnij pasy i przygotuj się na przygodę, która pokaże, że podróżowanie bez pieniędzy jest nie tylko możliwe, ale i pełne niezapomnianych doświadczeń.

Artykuł Jak podróżować bez pieniędzy. MIKROWYRAWY pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/jak-podrozowac-bez-pieniedzy-mikrowyrawy/feed/ 0 15835
IMPACT 24 https://fundacjadziko.org/impact-24/ https://fundacjadziko.org/impact-24/#respond Fri, 24 May 2024 13:13:38 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15755 15 i 16 maja 2024 roku jako jeden z ekspertów zespołu Concordia Design miałem przyjemność udziału w IX edycji konferencji IMPACT.

Artykuł IMPACT 24 pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
15 i 16 maja 2024 roku jako jeden z ekspertów zespołu Concordia Design miałem przyjemność udziału w IX edycji konferencji IMPACT. To miejsce, w którym spotykają się liderzy z całego świata, aby dyskutować o globalnych wyzwaniach, najnowszych trendach i poszukiwaniu innowacyjnych rozwiązań.

Dwa intensywne dni wypełniły inspirujące wystąpienia, debaty, zamknięte spotkania biznesowe i warsztaty. 23 ścieżki tematyczne, ponad 600 speakerów z całego świata z takimi nazwiskami jak Michelle Obama, Sanna Marin, Timothy Snyder, Alexander Soros czy Radosław Sikorki.

Już pierwszego dnia na jednej z dziewięciu scen Impactu wystąpiłem z inspirującym wykładem:

Czy trzeba mieć miliony, aby być odpowiedzialną organizacją?

W bardzo dużym skrócie, na przykładach z Chile, Rumuni, Polski i Tanzanii opowiadałem m.in. o tym jak pomagać nie mając wielkich budżetów i jak robić to tak, żeby faktycznie pomóc, a nie zaszkodzić.

Jeśli chcesz pomóc, rób to z głową:

  1. zastanów się, czego naprawdę potrzebuje Twój ekosystem,
  2. zapytaj lokalną ludność o ich problemy i potrzeby,
  3. skonsultuj się z przyrodnikami (np. ze mną) albo naukowcami,
  4. dopiero wtedy idź do agencji marketingowej, żeby to ładnie opakowali.

W taki sposób, we współpracy ze mną i naukowcami z IBS BIAŁOWIEŻA powstała akcja w ramach, której Kompania Piwowarska trzy lata temu edukowała i wspomagała populację nietoperzy na Podlasiu.

Jeśli potrzebujesz wsparcia w działaniach CSR-owych albo ESG lub marzy Ci się inspirująca prelekcja – SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI.

Artykuł IMPACT 24 pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/impact-24/feed/ 0 15755
Kleszcz. Jak wyciągnąć? https://fundacjadziko.org/kleszcz-jak-wyciagnac/ https://fundacjadziko.org/kleszcz-jak-wyciagnac/#respond Wed, 08 May 2024 13:54:51 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15686 Jesteśmy w kolejnym szczycie sezonu jeśli chodzi kleszcze. Choć trzeba powiedzieć, że ze względu na ocieplenie klimatu - sezon trwa cały rok.

Artykuł Kleszcz. Jak wyciągnąć? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Jesteśmy w kolejnym szczycie sezonu jeśli chodzi kleszcze. Choć trzeba powiedzieć, że ze względu na ocieplenie klimatu – sezon trwa cały rok.

Jednocześnie krąży wiele mitów o tym, jak wyciągać kleszcze – przypalać smarować masłem? Jako człowiek, który większość czasu spędza w lesie tropiąc wilki, kleszcze to dla mnie codzienność. 

Więc zebrałem dla Was garść najważniejszych informacji jak się z nimi obchodzić oraz jakiego sprzętu używam do ich wyciągania. 

Czy to termometr, długopis… Nie! To TRIX!

Jak nie wyciągać kleszcza?

Unikaj stosowania substancji chemicznych, takich jak olej, spirytus czy benzyna, oraz nie próbuj wypalać kleszcza. Te metody mogą zwiększyć ryzyko infekcji i uszkodzenia skóry. Nie pociągaj kleszcza gwałtownie ani nie próbuj go zgnieść, ponieważ to może spowodować uwalnianie się bakterii i toksyn z jego wnętrza.

Jak wyciągnąć kleszcza?

Aby bezpiecznie usunąć kleszcza, użyj szczypiec lub specjalnego przyrządu do usuwania kleszczy, np. lasso Trix. Chwyć kleszcza blisko skóry i wykręć go delikatnie, nie pociągając gwałtownie. Upewnij się, że po usunięciu kleszcza, nie ma żadnych fragmentów w skórze i dokładnie zdezynfekuj miejsce ukąszenia.

Jak usuwam kleszcze u siebie i psa?

Kleszcza trzeba usunąć jak najszybciej, ponieważ to minimalizuje ryzyko zakażenia się. Na co dzień używam lasso Trix, ktore precyzyjnie chwyta pajęczaka, nawet najmniejszych rozmiarów (w tym nimfy).

Trixa zabrałem ze sobą nawet do Tanzanii

Pętelka oplata kleszcza nie dotykając go, więc nie zdąży zwymiotować. Trix usuwa kleszcza w całości, więc nie ma zagrożenia zakażenia jego fragmentem.


Im mniejszy kleszcz tym ważniejsza precyzja, czyli delikatne dociśnięcie do skóry i prostopadłe ustawienie przyrządu oraz nadanie kierunku podczas wyjmowania.


Włosy ani sierść nie stanowią przeszkody dla Trixa, a po dezynfekcji przyrząd służy przez lata i ludziom, i zwierzętom.

Trix jest tini-mini, z łatwością zmieści się do kieszeni.

W mojej apteczce to już obowiązkowy element wyposażenia, kiedy wychodzę do lasu. Polecam go także Wam! Kupicie go w aptece albo przez stronę: www.trixnakleszcze.pl/kup

Lasso na kleszcze zamiast poszetki? Obiecuję wam, to będzie zaraz hit na Zbawiksie! 😂

A jeżeli chcielibyście więcej dowiedzieć się o kleszczach, polecam Wam mój podcast z naukowczynią, która zajmuje się ich badaniem:

#wspolpracareklamowa #reklama

Artykuł Kleszcz. Jak wyciągnąć? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/kleszcz-jak-wyciagnac/feed/ 0 15686
 Łukasz Długowski o Rumunii w Radiu 357! https://fundacjadziko.org/lukasz-dlugowski-o-rumunii-w-radiu-357/ https://fundacjadziko.org/lukasz-dlugowski-o-rumunii-w-radiu-357/#respond Mon, 08 Apr 2024 12:57:22 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15661 W Europie mamy 3 ostatnie naprawdę dzikie rejony: północny Svalbard, Puszczę Białowieską i południowy Łuk Karpat w Rumunii.

Artykuł  Łukasz Długowski o Rumunii w Radiu 357! pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
W Europie mamy 3 ostatnie naprawdę dzikie rejony: północny Svalbard, Puszczę Białowieską i południowy Łuk Karpat w Rumunii.

O tym ostatnim opowiedziałem w rozmowie z Mateuszem Kuźniewskim w Radiu 357. O tym czy te góry nadal są dzikie?; czy warto tam jechać i dlaczego akurat z namiotem oraz o prywatnym rezerwacie Carpathia w ramach którego dwóch naukowców próbuje ocalić Fagarasze przed totalną wycinką.

Posłuchajcie!

Artykuł  Łukasz Długowski o Rumunii w Radiu 357! pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/lukasz-dlugowski-o-rumunii-w-radiu-357/feed/ 0 15661
Jak zrobić kupę w lesie? https://fundacjadziko.org/jak-zrobic-kupe-w-lesie/ https://fundacjadziko.org/jak-zrobic-kupe-w-lesie/#respond Thu, 16 Nov 2023 13:35:54 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15437 Chcę wam opowiedzieć o czymś, o czym mało kto mówi, ale co jest naprawdę ważne dla naszego środowiska - rozkładaniu się naszej kupki w lesie. Tak, tak, wiem, może to nie brzmi super ekscytująco, ale uwierzcie mi, ma to ogromne znaczenie!

Artykuł Jak zrobić kupę w lesie? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Jak to zrobić żeby nie szkodzić?

Cześć wszystkim!

Dzisiaj chcę wam opowiedzieć o czymś, o czym mało kto mówi, ale co jest naprawdę ważne dla naszego środowiska – rozkładaniu się naszej kupki w lesie. Tak, tak, wiem, może to nie brzmi super ekscytująco, ale uwierzcie mi, ma to ogromne znaczenie!

Gdy robimy kupę w lesie, warto schować ją pod warstwą ściółki, na głębokości ok. 10 cm.

Dlaczego?

  1. Po pierwsze, żeby nie rzucała się w oczy i nie psuła naszego widoku na piękną przyrodę.
  2. Po drugie, żeby nie rozchodził się nieprzyjemny zapach..

Ale najważniejsze jest to, że pod warstwą ściółki w glebie istnieje cały mikrokosmos organizmów, które zajmują się rozkładem materii organicznej. To właśnie one pomagają szybko rozłożyć naszą kupkę, dbając o równowagę ekosystemu.

Jeśli zostawilibyśmy naszą kupkę na powierzchni, to cały proces rozkładu trwałby znacznie dłużej.
Mógłby potrwać nawet tygodniami!

Dlatego, pamiętajmy o tym, gdy będziemy wychodzić na spacer do lasu. Nasze drobne czyny mają realny wpływ na przyrodę, więc zadbajmy o nią, nawet w takich drobnych kwestiach jak rozkładanie naszych kup.

Dziękuję za uwagę i miejcie się świetnie w lesie!

ps’

W razie wątpliwości rzućcie okiem na instruktarz na moim Instagramie.

Artykuł Jak zrobić kupę w lesie? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/jak-zrobic-kupe-w-lesie/feed/ 0 15437
W poszukiwaniu wilków https://fundacjadziko.org/w-poszukiwaniu-wilkow/ https://fundacjadziko.org/w-poszukiwaniu-wilkow/#respond Wed, 20 Sep 2023 13:14:20 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15284 Może nie mamy Kaplicy Sykstyńskiej, wieży Eiffela czy kościoła Sagrada Família, ale mamy wilki. To nasze największe złoto, najlepsza reklama fantastycznej, dzikiej, polskiej przyrody!

Artykuł W poszukiwaniu wilków pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
 Może nie mamy Kaplicy Sykstyńskiej, wieży Eiffela czy kościoła Sagrada Família, ale mamy wilki. To nasze największe złoto, najlepsza reklama fantastycznej, dzikiej, polskiej przyrody!

[post powstał we współpracy z @Dacia_pl #współpracareklamowa #PrzygodaWDacii #DaciaJogger #ChwileZDacią #ŻyjZDacią]

Pierwszy raz usłyszałem wilki w Beskidzie Żywieckim. Była noc czarna jak smoła, tylko daleko w dolinie przebijały się liche światełka ze wsi. Właśnie skończyliśmy obserwować jelenie podczas rykowiska. Zwinęliśmy czatownię (namiot obserwacyjny) i podeszliśmy pod górę, do miejsca, gdzie zaparkowaliśmy samochód.

Poszedłem jeszcze pod drzewko i wtedy usłyszałem ten dźwięk pierwszy raz w życiu. Nie byłem jeszcze świadomy, co to jest więc podszedłem do naszego przewodnika:

Co to za odgłos? – zapytałem.

To wilki wyją. Matka nawołuje się z młodymi. – odpowiedział.

A najbardziej fascynujące było to, że wyły w miejscu, w którym jeszcze kilka minut temu siedzieliśmy w czatowni. To był przełomowy moment w moim życiu. Na własnej skórze doświadczyłem prawdziwej dzikości. I to na wyciągnięcie ręki! Byliśmy zaledwie czterdzieści minut drogi od Żywca, w którym zatrzymaliśmy się na nocleg.


Krótko później rzuciłem pracę w mediach, napisałem książkę „Mikrowyprawy w wielkim mieście” i zawodowo zacząłem się zajmować wilkami. Zabierałem ludzi do lasu, opowiadałem o wilkach podczas prelekcji w i podcastach, doradzałem rolnikom, którzy chcieli zabezpieczyć swoje zwierzęta, a nocami chodziłem w teren, żeby jeszcze raz spotkać albo usłyszeć całą watahę.

Kiedy wybieraliśmy działkę pod budowę domu na Mazurach, wisienką na torcie okazały się wilcze tropy, które znaleźliśmy na jej terenie. Potem, chodząc po okolicznych lasach, przekonałem się, że to nie był przypadek, wilki przebywają w naszym sąsiedztwie na stałe!

Jagnę, pierwszy raz z żoną zabraliśmy na tropienie wilków, kiedy miała niecały roczek. Zresztą zanim nauczyła się mówić, najpierw nauczyła się warczeć jak mały wilczek. Szliśmy łąką, na której kilka dni wcześniej znalazłem kilka wilczych kup, a kiedy przystanęliśmy przy świerkowym młodniku, wybiegł przed nami wilk.

Od tego czasu w lesie jesteśmy regularnie. Jagna nauczyła się wyć do wilków, nie brzydzą jej wilcze odchody i sama szuka wilczych łap odciśniętych w piachu albo błocie.


Zwykle, pierwsze wilcze tropy znajdujemy za ostatnim domem w wiosce. Na skrzyżowaniu często znajduję ślady łap albo odchody. Tym razem udało nam się trafić tylko na lisią kupę, który sądząc po licznych pestkach, obżerał się polnymi jabłkami.


Na pobliskim wzgórku wilki lubią polować na sarny. Lokalna wataha przepędza je przez las, zagania na wzgórze, a potem zbiega za nimi w dół i dobiera się do tych, które zatrzymały się na płocie okalającym szkółkę leśną.


Tak, wilki są niesamowicie inteligentne i sprytne. Wykorzystają każdą okazję czy przeszkodę w terenie, tylko po to, żeby zwiększyć swoje szansę na sytą kolację. Na ten płot masowo nabierają się sarny. Właściwie co tydzień znajduję tam świeże ślady wilczych posiłków.


Tym razem Jagna znalazła pióra całkiem sporego ptaka, do którego musiał się dobrać wilk albo lis. Dla pierwszego to musiała być przekąska, dla drugiego posiłek na dobrych kilka dni.


Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy w kolejny „hot spot”, który wilki lubią znaczyć. Dobrze się maskowaliśmy, bo nasza Dacia miała zielony lakier cèdre idealnie wtapiający się w leśne otoczenie. Może to, a może cicho chodzący silnik na gazie (Jogger w wersji Extreme ma dwa baki: benzynowy i gazowy zapewniające 1000 km zasięgu) sprawiły, że spotkaliśmy łosia. Chwilę się na nas gapił, a potem przebiegł nam tuż przed maską.

Dojechaliśmy na wilcze skrzyżowanie, tym razem też bez szczęścia: ani śladu wilka, ale potem zrozumiałem dlaczego. Kilkaset metrów dalej leśnicy prowadzili intensywną wycinkę, więc wilki uciekły tak daleko jak tylko się dało. (To mit, że wilki nie boją się ludzi. Tysiące lat polowań nauczyły je, że człowiek, to dla nich przede wszystkim niebezpieczeństwo.)
Ale wiedziałem, że niedaleko jest lisia nora, przy której na wiosnę znalazłem wilcze tropy i od dawna chciałem tam postawić fotopułapkę. Miałem nadzieję, że wilk, po jednym z nieudanych polowań (skuteczność to tylko 10%), zgłodnieje i połasi się na łatwą zdobycz.


Podjechaliśmy tam naszą Dacią, przedarliśmy się przez zarośla chroniące dostępu i dokładnie naprzeciwko wejścia do lisiej nory przywiązałem do drzewa fotopułapkę. Zostawiliśmy ją na kilka dni, a efekty tych nagrań możecie zobaczyć na moim instagramie.

Sami zanocowaliśmy niewiele dalej. W linii prostej może był to nieco ponad kilometr. Zaparkowaliśmy Joggera na szczycie wzgórza, żeby nacieszyć się jeszcze zachodem słońca. Rozłożyliśmy tylne siedzenia, na których położyliśmy stelaż i dodawany fabrycznie materac. Ten element najbardziej podobał się Jagnie, więc ona spała w środku, a dla nas, rozstawiliśmy duży namiot dodawany do wersji Extreme Joggera.

Namiot połączony jest przez otwarty bagażnik rękawem, więc cały czas mogliśmy mieć Jagnę na oku. Ona spała, a my siedzieliśmy przy ognisku czekając na wycie wilków.

Artykuł W poszukiwaniu wilków pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/w-poszukiwaniu-wilkow/feed/ 0 15284
Co zrobić gdy spotkasz niedźwiedzia? https://fundacjadziko.org/co-zrobic-niedzwiedzia/ https://fundacjadziko.org/co-zrobic-niedzwiedzia/#respond Fri, 21 Sep 2018 10:45:46 +0000 http://www.fundacjadziko.org/?p=326 O tym, jak zachowują się dziki zwierzęta, co się dzieje jesienią w górach i jak zachować się kiedy spotkasz niedźwiedzia rozmawiamy z Grzegorzem Leśniewskim, jednym z czołowych polskich fotografów przyrody. Łukasz Długowski, Mikrowyprawy: Co się dzieje jesienią w Bieszczadach? Grzegorz Leśniewski*: Zwierzęta powoli przygotowują się do najtrudniejszego okresu w ich życiu czyli zimy. Niedźwiedzie bardzo intensywnie żerują. jeśli jest rok nasienny buków, to na bukwi, wysoko w górach, a jeśli jest rok owocowy to penetrują dzikie sady. W tym roku […]

Artykuł Co zrobić gdy spotkasz niedźwiedzia? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
O tym, jak zachowują się dziki zwierzęta, co się dzieje jesienią w górach i jak zachować się kiedy spotkasz niedźwiedzia rozmawiamy z Grzegorzem Leśniewskim, jednym z czołowych polskich fotografów przyrody.

Łukasz Długowski, Mikrowyprawy: Co się dzieje jesienią w Bieszczadach?

Grzegorz Leśniewski*: Zwierzęta powoli przygotowują się do najtrudniejszego okresu w ich życiu czyli zimy. Niedźwiedzie bardzo intensywnie żerują. jeśli jest rok nasienny buków, to na bukwi, wysoko w górach, a jeśli jest rok owocowy to penetrują dzikie sady. W tym roku mamy urodzaj, leśniczy mówią, że od 40 lat nie było takiej obfitości dzikich owoców: jabłek grusz i śliw. Co oznacza, że niedźwiedzie przebywają głównie w dolinach.

Ł.D.: Jak często można spotkać wilka, rysia czy niedźwiedzia?

G.L.: Spacerując – bardzo rzadko. Na kilkaset tysięcy turystów rocznie w Bieszczadach, udaje się to tylko kilku. Po raz pierwszy udało mi się zaobserwować niedźwiedzia dopiero po dwóch latach pracy w lesie! I to nie przypadkiem! Wiedziałem, że wieczorem wychodzą na poletko łowieckie, gdzie były dokarmiane dziki i tam na nie czekałem.

W odróżnieniu od tatrzańskich, bieszczadzkie niedźwiedzie nie żerują nad górną granicą lasu, czyli na otwartej przestrzeni. Bieszczadzkie głównie przebywają w dolinach, do górnej granicy lasu. Po połoninach chodzą bardzo rzadko i to tylko w nocy. Dlatego w Bieszczadach najczęściej widzimy głównie ich ślady: tropy, obgryzione drzewa, szczątki upolowanych zwierząt, ślady pazurów na drzewach pokazujące granice ich rewirów.

Ł.D.: Jak niedźwiedź reaguje, kiedy wyczuje albo zobaczy człowieka?

G.L.: Ucieka. A potrafi wyczuć człowieka z kilkuset metrów. Jeśli grupa ludzi idzie górami i są czytelni – zapachem i dźwiękiem, to zwierze ma czas się wycofać. Ale jeśli np. samica zostanie zaskoczona z malutkimi młodymi, to w ich obronie może najpierw nastraszyć, a jeśli to nie podziała, może zaatakować. Ale to się bardzo rzadko zdarza.

Przypadków nieszczęśliwych kontaktów z niedźwiedziami jest dosłownie 1-2 w roku. W 95% dochodzi do nich wczesną wiosną i ich ofiarami są ludzie, którzy zbierają poroże. Wchodzą wszędzie gdzie się da, w młodniki, w ostoje niedźwiedzi gdzie miśki śpią albo odpoczywają. Robią to z premedytacją i świadomością ryzyka. To tam dochodzi do tych wypadków. Ale oni oficjalnie się do tego nie przyznają, bo zbierania poroża jest nielegalne, więc potem mówią, że zdarzyło się to podczas zbierania grzybów albo pracy przy wycince lasu.

Ł.D.: Co zrobić kiedy spotka się niedźwiedzia?

G.L.: Najlepiej nic, to niedźwiedź zadecyduje co robić. Nie należy podnosić rąk, nie krzyczeć, stać, przyglądać się, i tyle. Niedźwiedź najprawdopodobniej ucieknie, a jeśli będziemy w grupie to tym bardziej da nogę. W europie miśki nie polują na ludzi. Prawdopodobieństwo tego, że w Bieszczadach porazi nas piorun, albo że przewróci się na nas drzewo jest dużo większe, niż to, że zginiemy od ataku niedźwiedzia. Nasze niedźwiedzie to zresztą nie grizzly, nie polują aktywnie na człowieka. W Europie od stu lat nie było ani jednego przypadku śmierci z tego powodu. Wiemy dobrze, że co roku ludzie giną w Tatrach, na szlakach, ale żaden z powodu niedźwiedzia.

PS. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o niedźwiedziach i innych zwierzętach dołącz do nas na „Safari w Bieszczadach”! 

*Grzegorz Leśniewski – przyrodnik i jeden z najlepszych fotografów przyrody w Polsce, od 20 lat fotografuje dzikie zwierzęta, od 10 lat robi to w Bieszczadach. Fotograf Roku w PL (2005), juror konkursu fotograficznego National Geographic Polska (2009-2014). Współtwórca kanału na FB „Dzień dobry Bieszczady”.

 

Artykuł Co zrobić gdy spotkasz niedźwiedzia? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/co-zrobic-niedzwiedzia/feed/ 0 6522
O sprzęcie – cz.3/3 https://fundacjadziko.org/o-sprzecie-cz-3-3/ https://fundacjadziko.org/o-sprzecie-cz-3-3/#respond Thu, 19 Jul 2018 14:14:49 +0000 http://www.fundacjadziko.org/?p=324 Co zrobić jednak, kiedy nie masz kasy na to, żeby kupić dobry sprzęt? Jeśli chodzi o ciuchy porozglądałbym się po sklepach z odzieżą używaną, czasami można tam coś trafić za śmieszne pieniądze. Kiedyś moja dziewczyna kupiła w takim sklepie kurtkę z membraną GORE-TEX za kilkadziesiąt złotych. Druga opcja, to aukcje internetowe. Ludzie wyprzedają nietrafione prezenty, albo rzeczy, które im się już nie przydadzą, bo chodzenie po górach im się znudziło. Albo importują rzeczy z zagranicy. Często można na takich aukcjach […]

Artykuł O sprzęcie – cz.3/3 pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Co zrobić jednak, kiedy nie masz kasy na to, żeby kupić dobry sprzęt? Jeśli chodzi o ciuchy porozglądałbym się po sklepach z odzieżą używaną, czasami można tam coś trafić za śmieszne pieniądze. Kiedyś moja dziewczyna kupiła w takim sklepie kurtkę z membraną GORE-TEX za kilkadziesiąt złotych. Druga opcja, to aukcje internetowe. Ludzie wyprzedają nietrafione prezenty, albo rzeczy, które im się już nie przydadzą, bo chodzenie po górach im się znudziło. Albo importują rzeczy z zagranicy. Często można na takich aukcjach kupić używane, ale w bardzo dobrym stanie koszulki z wełny merynosów, które nowe są horrendalnie drogie.

Trzecia możliwość to supermarkety i markety sportowe. W tych pierwszych często sprzedawana jest tanizna najgorszego sortu, w dodatku produkowana w Chinach w wątpliwych warunkach, z wątpliwych materiałów i z brakiem poszanowania dla ludzkiej pracy. Jeśli naprawdę musisz, kup (sam kupowałem), ale już lepiej jest od kogoś pożyczyć albo nabyć używane niż wspierać niewolniczą pracę.

Markety sportowe często mają własne marki, które, przynajmniej w założeniu powinny być tańsze od wielkich, znanych brandów. Mam ograniczone zaufanie do ich jakości, nie podoba mi się też to, że czasami to zżynanie wzorów i rozwiązań technicznych od kogoś, kto zainwestował duże pieniądze w ich wynalezienie. Kilka razy porównywałem ceny między markami własnymi, a uznanymi brandami i te różnice wcale nie są takie duże. Osobiście wolę trochę dopłacić i mieć pewność, że używam oryginalnego, dobrze przemyślanego sprzętu, ale nie ma co się spinać. Jak brakuje w budżecie stówki lub dwóch, lepiej nie zabierać ich z kasy na jedzenie i dłużej zostać w drodze.

Co zabawne teraz, kiedy już nie muszę tak bardzo inwestować w sprzęt przyznam się, że coraz częściej korzystam z coraz prostszych rozwiązań. Kiedy wybieram się na spacer po lesie i pogoda jest niepewna, a nie chce mi się brać cięższej kurtki przeciwdeszczowej, wybieram leciutki nylon. Właściwie taniutką kurtkę-wiatrówkę z logotypem pewnej agroturystyki w Grecji, którą dostałem od przyjaciela. Kiedy idę spać do lasu najczęściej nie zabieram ze sobą namiotu. Śpię pod gołym niebem, a jeśli jest szansa na to, że będzie padać, leżę pod płachtą biwakową, którą kupiłem w Internecie za 30 zł. Tani, prosty skrawek materiału o wymiarach  2 x 3 m. Ale kiedy wybieram się w dłuższą podróż, np. po Ameryce Południowej wolę wziąć ze sobą namiot, który zapewnia dużo więcej prywatności. To się przydaje, kiedy ciągle jest się w drodze, z innymi ludźmi i pragnie się mieć trochę prywatności.

Jeśli miałbym powiedzieć, co jest niezbędne, żeby zrealizować większość wypraw opisanych w książce, powiedziałbym: nic. Albo wszystko masz, albo mają to twoi znajomi. Pożycz od nich. Jeśli masz trochę wolnych środków, zacząłbym od dobrych butów trekingowych, karimaty i ciepłego śpiwora. Ale dobry śpiwór będzie ci potrzebny tylko, jeśli będziesz chciał spać na dziko także jesienią i zimą, na wiosnę i lato wystarczy tańsza wersja podstawowa. Poza tym można się dogrzać domowym sposobami: przed pójściem spać napić się gorącej herbaty i najeść się, żeby organizm miał z czego produkować energię; włożyć do śpiwora termos z gorącą wodą, założyć czapkę, skarpetki, osłonić szyję, generalnie ciepło się ubrać. To powinno podnieść temperaturę w śpiworze na tyle, żebyś mógł przespać noc. Może nie będzie to najbardziej komfortowa noc w twoim życiu, ale będzie w lesie.

Generalnie: nie twórz sobie wymówek, twórz rozwiązania. Prawie każdy profesjonalny sprzęt da się zastąpić tańszym rozwiązaniem. Brak pieniędzy nie powinien cię powstrzymać przed przeżyciem przygody.

Więcej o sprzęcie i nie tylko przeczytasz w mojej książce „Mikrowyprawy w wielkim mieście”. Kupisz ją tutaj: http://tiny.pl/g6chf

Artykuł O sprzęcie – cz.3/3 pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/o-sprzecie-cz-3-3/feed/ 0 324
O sprzęcie – cz. 2/3 https://fundacjadziko.org/o-sprzecie-cz-2-3/ https://fundacjadziko.org/o-sprzecie-cz-2-3/#respond Thu, 19 Jul 2018 14:05:17 +0000 http://www.fundacjadziko.org/?p=320 Ze mną na razie jest tak, że muszę naprawdę ostro walczyć, żeby nie kupować sprzętu, który nie jest mi potrzebny, a w kontekście tego, na co już się decyduję, kupować to, co będzie odpowiednie do warunków, w których będę działał. Dlatego jeśli jeżdżę w polskie Tatry nie ma sensu, żebym kupował śpiwór w Himalaje; jeśli jadę do lasu pod miasto, szanse są mikroskopijne, że trafi mi się burza, której odpór da GORE-TEX XCR. Kiedy wyjeżdżałem w swoją pierwszą podróż miałem […]

Artykuł O sprzęcie – cz. 2/3 pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Ze mną na razie jest tak, że muszę naprawdę ostro walczyć, żeby nie kupować sprzętu, który nie jest mi potrzebny, a w kontekście tego, na co już się decyduję, kupować to, co będzie odpowiednie do warunków, w których będę działał. Dlatego jeśli jeżdżę w polskie Tatry nie ma sensu, żebym kupował śpiwór w Himalaje; jeśli jadę do lasu pod miasto, szanse są mikroskopijne, że trafi mi się burza, której odpór da GORE-TEX XCR.

Kiedy wyjeżdżałem w swoją pierwszą podróż miałem ze sobą stary, harcerski plecak z lat 80-tych z pozszywanymi przeze mnie paskami, mały, szkolny plecak i pożyczony namiot, zresztą prawdopodobnie kupiony w markecie. Moim jedynym specjalistycznym sprzętem była menażka i tani śpiwór. Nie miałem ze sobą nawet palnika gazowego, na którym mógłbym coś ugotować. Co wieczór robiłem małe ogniska, na których gotowałem wodę na herbatę albo makaron. Z takim wyposażeniem i czterema stówami w kieszeni przez dwa miesiące, autostopem jeździłem po południowej Francji. Wspominam ten czas jako jedną z najlepszych podróży w moim życiu.

Na kolejną wybrałem się do Ameryki Południowej. To już miała być podróż z prawdziwego zdarzenia, więc chciałem się obkupić. Wydałem trzy tysiące złotych na buty, plecak, kurtkę, spodnie przeciwdeszczowe (bezużyteczne), palnik do gazu i kilka innych drobiazgów. I strasznie potem tego żałowałem. Trzeba było kupić dobre buty i kurtkę, odkupić od kogoś używany plecak, a za resztę pieniędzy dłużej włóczyć się po Patagonii. Zamiast dwóch i pół, spędzić tam trzy, albo cztery miesiące.

Od kiedy zacząłem na poważnie podróżować minęło czternaście lat. Dopiero teraz dochodzę do momentu, w którym mam sprzęt pozwalający mi na wyjazd praktycznie w każdy zakątek na świecie. I żeby była jasność: to nie jest tak, że uważam, że nie powinniście inwestować w sprzęt. Absolutnie nie. W sprzęt trzeba inwestować, bo od niego często zależy zdrowie i życie. Jak już ruszycie na poważniejsze wyprawy, ekstremalnie ważne będzie to, żebyście mieli dobre buty, kurtkę i plecak, żebyście mieli sprzęt, który was nie zawiedzie. Wasze zdrowie i bezpieczeństwo jest warte tych pieniędzy.

Dochodzi do tego jeszcze aspekt praktyczny: kiedy mówiłem moim znajomym, że kupiłem buty za 600 zł, pukali się w czoło. Pewnie z boku zakrawa na szaleństwo kupowanie tak drogich butów, ale jak się temu dobrze przyjrzeć to jedyna rozsądna opcja. Takie buty starczają na trzy-cztery lata chodzenia, a jak ktoś rzadko jeździ, to na dłużej. To samo odnosi się do reszty sprzętu. W przypadku ciuchów wyprawowych cena to raczej inwestycja niż koszt.

Więcej o sprzęcie i nie tylko przeczytasz w mojej książce „Mikrowyprawy w wielkim mieście”. Kupisz ją tutaj: http://tiny.pl/g6chf

Artykuł O sprzęcie – cz. 2/3 pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/o-sprzecie-cz-2-3/feed/ 0 320