Jak się żyje w Puszczy Białowieskiej? Cz. 2
W co się bawić jak nie ma kolegów? Z kim rozmawiać jak do najbliższego sąsiada jest osiem kilometrów? Jak przeżyć zimę, kiedy śnieg odcina ci drogę do wsi? Posłuchajcie drugiego odcinka, w którym rozmawiam z Tomkiem Onikijukiem o jego dzieciństwie w Puszczy Białowieskiej!
Dlaczego przyroda jest bezwartościowa?
Jest zima, jest zimno więc rozmawiamy z polarnikiem! Chociaż mój gość, Mikołaj Golachowski - biolog, naukowiec i przewodnik po rejonach polarnych, prawdopodobnie wie wszystko o Antarktydzie i Arktyce, to tym razem zapytamy go o dziką przyrodę w mieście. Gdzie jej szukać? Jak ją wspierać? Oraz dlaczego miejsce trawnika jest na polu golfowym? Posłuchajcie!
Jak się żyje w Puszczy Białowieskiej?
Moje dzieciństwo było na wolnym wybiegu: budowałem szałasy, igloo, tropiłem zwierzęta. Wydawało mi się, że lepszego mieć nie można, a jednak. Posłuchajcie historii Tomka Onikijuka, który wychował się w jednej z najdzikszych części Puszczy Białowieskiej!
A wiecie, że w Wisconsin wilki zarobiły 11 mln dolarów?
Wilki chodzą głównie drogami - ścieżkami, szosami, szlakami i asfaltówkami. A tam, gdzie chodzą wilki, tam boją się chodzić kopytne: jelenie, sarny itp. Naukowcy nazywają takie miejsca „krajobrazem strachu”.
Dlaczego żubr nie ma prawa istnieć?
W tym odcinku zabieram Was do Puszczy Białowieskiej. Razem z prof. Rafałem Kowalczykiem będziemy tropić wilki ale przede wszystkim żubry. Opowiemy Wam sporo ciekawostek, w tym co żubr robił w Warszawie? No i odpowiemy na tytułowe pytanie: Dlaczego żubr nie ma prawa istnieć?
Dlaczego gdyby Bóg istniał, to byłby grzybem?
Wydaje Wam się, że to my jesteśmy panami świata? Że to my nim rządzimy? To posłuchajcie co potrafią grzyby! Ruszamy do Puszczy Białowieskiej z Wojtkiem Furmankiem, pracownikiem Lasów Państwowych, który jest zafascynowany grzybami.
Co zrobić gdy spotkasz niedźwiedzia?
Po ostatnim quizie o niedźwiedziach w Tatrach pojawiło się wiele pytań. Dzięki wielkie za aktywność i dociekliwość! Postaram się na wszystko odpowiedzieć.
Jak to jest nie zdać matury?
Macie dzieciaki, które właśnie zdają maturę? To opowiem Wam jak to jest jej nie zdać: Macie przed oczami chłopaka, który nie jest prymusem, ale dobrze sobie radzi. Z takiej historii, którą uwielbia, przez cztery lata, co semestr ma piątkę. Bierze ją na ustny na maturze. W dzień egzaminu dostaje pytania, siada w ławce i przez piętnaście minut patrzy się w okno. To był zimny maj, pochmurny. Te piętnaście minut obserwuje gałęzie modrzewia bujające się na wietrze. O pytaniach nie myśli. Kiedy przychodzi jego czas, wstaje, oddaje kartkę komisji i mówi: "Nie chcę odpowiadać." i wychodzi. Tak nie zdałem matury. Miałem pójść
Czy to powinien być Park Narodowy?
Zalew Siemianówka ma dla mnie tyle seksapilu, co kupa z liściem. Nudne, nasadzone lasy sosnowe z gęsto nawtykanymi domkami letniskowymi. Tylko dlaczego na trzy dni zgubili się tutaj żołnierze sił specjalnych? Jakiś czas temu siedziałem przez tydzień w bardzo przyjemnej agro - „Cisówka 69” na pn-wsch obrzeżach zalewu. Franek, jej właściciel sprzedał mi tajemnicę: Mokradła pomiędzy zalewem, a granicą z Białorusią to jedne z najpiękniejszych miejsc w tej części Podlasia. Zima na mokradłach Siemianówka Następnego dnia założyliśmy rakiety śnieżne (był styczeń) i ruszyliśmy je eksplorować. W okolicy żywego ducha. Tylko pociągi towarowe przejeżdżające na Białoruś i patrol Straży Granicznej. Dzień dobry, panowie na liczenie żubrów?
Jak szybko odpocząć?
Niczego nie potrzebujemy teraz bardziej niż kontaktu z przyrodą. Od roku siedzimy zamknięci w domach i kto jeszcze nie zwariował, ten przynajmniej doświadczył gorszego nastroju. Natura jest jak zielona apteka, mamy już setki, jeśli nie tysiące badań, które udowadniają, że przebywanie w lesie obniża poziom stresu, spowalnia tętno, pomaga w leczeniu depresji, adhd i chorób cywilizacyjnych (rak, cukrzyca). Ja najbardziej potrzebuję się po prostu odciąć. Pobyć sam, pogapić się w przestrzeń, uciec od świata ze wszystkimi jego krzykliwymi newsami. Wyboru wielkiego nie mamy - hotele, teatry i kina częściej są zamykane niż otwierane. Na szczęście las zawsze stoi otworem, a co więcej