mikrowyprawa - Mikrowyprawy https://fundacjadziko.org/tag/mikrowyprawa/ Przygoda jest w nas! Fri, 17 Jan 2025 12:18:54 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.8.2 https://i0.wp.com/www.fundacjadziko.org/wp-content/uploads/2017/08/cropped-favicon2.png?fit=32%2C32&ssl=1 mikrowyprawa - Mikrowyprawy https://fundacjadziko.org/tag/mikrowyprawa/ 32 32 154104200 Jak obserwować dzikie zwierzęta w lesie? Porady dla początkujących https://fundacjadziko.org/jak-obserwowac-dzikie-zwierzeta-w-lesie-porady-dla-poczatkujacych/ https://fundacjadziko.org/jak-obserwowac-dzikie-zwierzeta-w-lesie-porady-dla-poczatkujacych/#respond Fri, 17 Jan 2025 12:16:29 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=16133 Obserwowanie dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku to niezwykle satysfakcjonujące zajęcie, które wymaga cierpliwości, wiedzy i szacunku do natury. Aby doświadczenie to było bezpieczne i odpowiedzialne, warto pamiętać o zasadach etycznych oraz zapoznać się z technikami tropienia.

Artykuł Jak obserwować dzikie zwierzęta w lesie? Porady dla początkujących pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Obserwowanie dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku to niezwykle satysfakcjonujące zajęcie, które wymaga cierpliwości, wiedzy i szacunku do natury. Aby doświadczenie to było bezpieczne i odpowiedzialne, warto pamiętać o zasadach etycznych oraz zapoznać się z technikami tropienia.

Porady dla początkujących

1. Przygotuj się odpowiednio

Wybierz strój w naturalnych, stonowanych barwach, aby nie zwracać uwagi zwierząt. Zabierz ze sobą niezbędny sprzęt: lornetkę, notes, aparat fotograficzny i mapę. Warto też mieć ze sobą przewodnik po faunie, aby łatwiej rozpoznać obserwowane gatunki.

2. Wybierz odpowiedni czas

Dzikie zwierzęta są najbardziej aktywne o świcie i zmierzchu, dlatego warto zaplanować wyprawę w tych porach dnia. Czas ten jest również mniej zatłoczony, co pozwoli ci lepiej wczuć się w atmosferę lasu.

3. Zachowaj ciszę i niewidzialność

Poruszaj się powoli i cicho. Unikaj mocnych perfum i intensywnych zapachów, które mogą odstraszyć zwierzęta. Gwałtowne ruchy i rozmowy również zmniejszają szanse na udane obserwacje.

Zasady etyczne

  1. Nie ingeruj w życie zwierząt
    Nie podchodź zbyt blisko do zwierząt ani ich młodych. Pamiętaj, że twoja obecność może być stresująca dla dzikich stworzeń i wpłynąć na ich naturalne zachowanie.
  2. Nie zostawiaj śladów
    Zawsze zabieraj swoje śmieci i nie zostawiaj śladów swojej obecności. Dbaj o to, aby las pozostał nietknięty.
  3. Nie karm dzikich zwierząt
    Karmienie zwierząt może zaburzyć ich dietę i przyzwyczaić je do obecności ludzi, co może być niebezpieczne zarówno dla nich, jak i dla ludzi.
  4. Szanuj przepisy ochrony przyrody
    Jeśli odwiedzasz obszary chronione, takie jak parki narodowe, przestrzegaj zasad dotyczących poruszania się po wyznaczonych szlakach.

Techniki tropienia

  1. Nauka odczytywania śladów
    Zwierzęta pozostawiają ślady, takie jak odciski łap, odchody, resztki jedzenia czy ślady na roślinach. Używaj przewodników lub aplikacji, aby nauczyć się rozpoznawać te znaki.
  2. Obserwacja miejsc wodopoju
    Zwierzęta często odwiedzają źródła wody, takie jak strumienie czy kałuże. Znalezienie takiego miejsca zwiększa szanse na spotkanie dzikich mieszkańców lasu.
  3. Uważne nasłuchiwanie
    Dźwięki lasu, takie jak śpiew ptaków, szelest liści czy odgłosy ssaków, mogą wskazywać na obecność zwierząt. Przebywając w lesie, warto wsłuchać się w naturę.
  4. Ustalanie tras migracyjnych
    Niektóre gatunki przemieszczają się w stałych kierunkach, np. między miejscami żerowania a schronieniem. Obserwuj ścieżki w lesie, które mogą być regularnie uczęszczane.
  5. Cierpliwość to klucz
    Tropienie wymaga czasu. Znajdź wygodne miejsce w pobliżu znanego siedliska i poczekaj w ciszy – natura może cię zaskoczyć!

Dla wszystkich którzy chcą spróbować tropienia pod okiem wyspecjalizowanego przewodnika zapraszamy na www.fundacjadziko.org.

Artykuł Jak obserwować dzikie zwierzęta w lesie? Porady dla początkujących pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/jak-obserwowac-dzikie-zwierzeta-w-lesie-porady-dla-poczatkujacych/feed/ 0 16133
Jakie jest najgroźniejsze stworzenie w polskich lasach? https://fundacjadziko.org/jakie-jest-najgrozniejsze-stworzenie-w-polskich-lasach/ https://fundacjadziko.org/jakie-jest-najgrozniejsze-stworzenie-w-polskich-lasach/#respond Mon, 13 Dec 2021 11:17:08 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=14145 Jakie jest najgroźniejsze stworzenie w polskich lasach? Ułatwię Wam: ani wilk, ani niedźwiedź. To kleszcz! A że kleszczowy sezon mamy w pełni, będziemy rozmawiać o tym, jak się przed nimi uchronić. Posłuchajcie!

Artykuł Jakie jest najgroźniejsze stworzenie w polskich lasach? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Jakie jest najgroźniejsze stworzenie w polskich lasach? Ułatwię Wam: ani wilk, ani niedźwiedź. To kleszcz! A że kleszczowy sezon mamy w pełni, będziemy rozmawiać o tym, jak się przed nimi uchronić. Posłuchajcie!

Artykuł Jakie jest najgroźniejsze stworzenie w polskich lasach? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/jakie-jest-najgrozniejsze-stworzenie-w-polskich-lasach/feed/ 0 14145
Kto strzela do wilków? https://fundacjadziko.org/kto-strzela-do-wilkow/ https://fundacjadziko.org/kto-strzela-do-wilkow/#respond Fri, 19 Nov 2021 17:01:29 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=13971 Newsy o zabitych wilkach nie są niczym niezwykłym. Co miesiąc pojawia się co najmniej jeden. Ale od dawna wiadomo było, że te oficjalne dane to tylko wierzchołek góry lodowej. Ile wilków ginie naprawdę i kto je zabija?

Artykuł Kto strzela do wilków? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Newsy o zabitych wilkach nie są niczym niezwykłym. Co miesiąc pojawia się co najmniej jeden. Ale od dawna wiadomo było, że te oficjalne dane to tylko wierzchołek góry lodowej. Ile wilków ginie naprawdę i kto je zabija?

Kiedy zabieram ludzi na tropienie wilków zaskakuje ich kilka rzeczy:

  1. wilki rzadko polują na krowy czy owce (zwierzęta gospodarskie to tylko 3% ich diety);
  2. wilki są bardzo rodzinne (naukowcy mówią o „wilczych rodzinach”, a nie watahach);
  3. wilki potrafią się bawić nie tylko z rodzeństwem ale i np. z krukami.

Ale najbardziej zaskakuje ludzi to, że szczenię ma większe szanse na to, że zginie niż, że dożyje dorosłości.

Młode, które przychodzą na świat w maju lub czerwcu mają statystycznie 4-6 braci i sióstr. Najbardziej zagrażają im choroby (np. świerzbowiec), inne drapieżniki (jak zostają same stają się łatwym łupem np. dla lisów) i oczywiście człowiek.

Wilki w Polsce Ludowej

W PRL-u wilki były tępione i każdy mógł na nie polować. Mogłeś być Zdziśkiem z motyką, który akurat wpadł na wilka i prawo pozwalało ci go zatłuc. A nawet do tego zachęcało. Polska Ludowa Myśliwska jeszcze ci za to zapłaciła: 1100 ówczesnych złotych za dorosłego, 200 zł za młodego. Kusząca perspektywa, bo jako robotnik w fabryce zarabiałeś między 1000 – 1200 zł za miesiąc.

Myśliwi czy kłusownicy?

Pomimo tego, że od 1998 r. polować na wilki nie można (zakaz polowań wprowadził ówczesny minister ochrony środowiska, Jan Szyszko, ale to opowieść na inną okazję) to Canis lupus nadal ginie od myśliwskich kul. 

Celowo piszę myśliwskich, a nie kłusowniczych, bo często strzelają myśliwi, a środowisko nigdy nie zajęło zdecydowanego, negatywnego stanowiska wobec tych praktyk. Raczej ukrywa kolegów po lufie, bo kto by nie chciał mieć skóry wilka na ścianie? Zresztą sam byłem świadkiem rozmów: Jak trafisz wilka, powiemy, że wyglądał jak kojot. Na kojoty możemy polować!

Źródło: www.unsplash.com

Góra lodowa

Przez wiele lat tajemnicą było ile tych wilków ginie. W mediach średnio raz na miesiąc pojawiają się newsy: „Wilk zastrzelony w Puszczy Knyszyńskiej”, „Drapieżnika zabił ktoś z broni palnej”, „Przy drodze leżał martwy wilk. Został zastrzelony”. Ale od dawna było wiadomo, że to tylko wierzchołek góry lodowej.

Żeby oszacować skalę tego procederu, naukowcy (Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, Roztoczańskiego Parku Narodowego, Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego i Instytutu Biologii Ssaków PAN) przeanalizowali dane dot. zabitych wilków z ostatnich 20 lat, zastosowali modelowanie matematyczne oraz ekstrapolację.

W latach 2002-2020 odnaleziono 54 nielegalnie zastrzelone wilki, przy czym większość (69%) w ciągu ostatnich czterech lat (2017-2020).

Cztery wilki zostały zastrzelone podczas polowań dewizowych dla myśliwych z zagranicy. (polowania dla obcokrajowców organizują polskie koła łowieckie) Ponad połowa martwych wilków (63%) została znaleziona na obrzeżach lasów, śródleśnych polanach i pod ambonami myśliwskimi.

W niektórych przypadkach można wręcz mówić o seryjnych zabójstwach. Tak działo się m.in. na Roztoczu, gdzie w krótkim czasie zastrzelono, co najmniej trzy wilki oraz w Lasach Wałeckich, gdzie w tym samym odcinku rzeki wyłowiono ciała dwóch zastrzelonych wilków – mówi kierująca projektem dr hab. Sabina Nowak, prezes Stowarzyszenia dla Natury “Wilk”.

1/3 zastrzelonych wilków to szczenięta, które nie miały jeszcze roku. Najmłodsze nie skończyły pięciu miesięcy.

Wnyki

Przez ostatnie trzy lata w Puszczy Białowieskiej udało mi się znaleźć tylko jedne wnyki. Były stare i zardzewiałe, na pewno długo nieużywane. Z moich rozmów z przewodnikami i lokalną społecznością wynika, że kłusownicy w tej części Polski raczej już wymarli. Ludzie wolą pojechać do Biedronki po udko kurczaka niż łazić po lesie i liczyć na łut szczęścia. Ale w wielu innych częściach kraju (np. okolice Giżycka, Białogardu, wsi Piaseczno) kłusownictwo nadal się trzyma.

W latach 2002 – 2020 odnaleziono 37 wilków we wnykach.

Przy pomocy fotopułapek zarejestrowaliśmy na Mazurach, na południe od Giżycka, rodzinę wilków, w której dwa osobniki miały urwane we wnykach łapy. Trzeci członek tej samej grupy został uwolniony z wnyków koło wsi Cierzpięty.  – stwierdza dr hab. inż. Robert Mysłajek, prof. UW z Wydziału Biologii UW, wiceprezes Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”.

Dzięki pracy naukowców okazało się, że co roku, w Polsce nielegalnie zabijanych jest 147 wilków. To blisko 10% populacji, którą Główny Urząd Statystyczny szacuje na 1886 osobników.

Kto strzela? 

Przede wszystkim zacznijmy od tego, że jak strzela, to ma nikłe szanse na karę, bo według sądów (ilu sędziów i prokuratorów to myśliwi?) są to działania o niskiej szkodliwości społecznej. Z tego powodu z 39 śledztw, 26 zostało umorzonych. Sześciu skazanych to myśliwi, jeden to kłusownik. Kara? Więzienie w zawieszeniu lub kilka tysięcy złotych grzywny. 

PS. Chcesz dowiedzieć się więcej o życiu wilków? Dołącz do nas na Tropienie wilków w Puszczy Białowieskiej.

Artykuł Kto strzela do wilków? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/kto-strzela-do-wilkow/feed/ 0 13971
Jak to jest nie zdać matury? https://fundacjadziko.org/opowiem-wam-jak-nie-zdac-matury/ https://fundacjadziko.org/opowiem-wam-jak-nie-zdac-matury/#respond Tue, 04 May 2021 11:05:34 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=8256 Macie dzieciaki, które właśnie zdają maturę? To opowiem Wam jak to jest jej nie zdać: Macie przed oczami chłopaka, który nie jest prymusem, ale dobrze sobie radzi. Z takiej historii, którą uwielbia, przez cztery lata, co semestr ma piątkę. Bierze ją na ustny na maturze. W dzień egzaminu dostaje pytania, siada w ławce i przez piętnaście minut patrzy się w okno. To był zimny maj, pochmurny. Te piętnaście minut obserwuje gałęzie modrzewia bujające się na wietrze. O pytaniach nie myśli. […]

Artykuł Jak to jest nie zdać matury? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Macie dzieciaki, które właśnie zdają maturę? To opowiem Wam jak to jest jej nie zdać:

Macie przed oczami chłopaka, który nie jest prymusem, ale dobrze sobie radzi. Z takiej historii, którą uwielbia, przez cztery lata, co semestr ma piątkę. Bierze ją na ustny na maturze. W dzień egzaminu dostaje pytania, siada w ławce i przez piętnaście minut patrzy się w okno. To był zimny maj, pochmurny. Te piętnaście minut obserwuje gałęzie modrzewia bujające się na wietrze. O pytaniach nie myśli. Kiedy przychodzi jego czas, wstaje, oddaje kartkę komisji i mówi:

„Nie chcę odpowiadać.” i wychodzi.

Tak nie zdałem matury. Miałem pójść na archeologię, a zostałem kelnerem w „Czerwonym fortepianie” w Poznaniu. Do późnej nocy biegałem pomiędzy stolikami słuchając koncertów jazzowych, a po pracy siedziałem przy barze i wsiąkałem w opowieści o Brazylii, Chucku Mangione i podróżach. Pochodziłem z robotniczej rodziny, w której nie było pieniędzy na jedzenie i picie rzeczy droższych niż „Tesco value”. Praca była moim oknem na świat, mogłem w niej spróbować win, których butelki chodziły po kilka stów za sztukę i jedzenia, na które ludzie wydawali więcej niż moi rodzice zarabiali w miesiąc. Wtedy zrozumiałem o ile świat może być bogatszy i bardziej złożony. (Kilkanaście lat później zrozumiałem, że picie drogiego wina nie czyni cię szczęśliwszym). Zapragnąłem podróżować i próbować absolutnie wszystkiego. Chciałem pożreć świat. 

Z pracy mnie zwolnili, bo byłem słabym kelnerem, więc latem pojechałem na winobranie do Beaujolais. Przed wyjazdem zdałem maturę na szóstkę, a potem dostałem się na filozofię. Na pytanie:

„Dlaczego chce Pan studiować filozofię?”, odpowiedziałem: „Bo lubię leżeć i myśleć.”.

Byłem w pierwszej dziesiątce kandydatów z najlepszymi wynikami z egzaminów. 

O tym, że mnie przyjęli dowiedziałem się na plaży na Cote d’Azur żłopiąc tanie wino z pięciolitrowego, plastikowego baniaka. 

Pierwszego dnia na winobraniu sekatorem przeciąłem sobie palec na wylot. Żeby zatrzymać krwotok owinąłem go liściem winogrona i pracowałem dalej przez półtora miesiąca. Winogrona zbierałem ze studentami, imigrantami z Maroka, ledwo co zwolnionymi z więzienia Francuzami i wykształconymi, obytymi „patronami”, właścicielami winnicy. Dostałem ksywkę „Lucky Luke” i zakochałem się we Francuzach i jednej Francuzce. 

Jestem wdzięczny sobie za to, że nie zdałem tej matury. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł dostać wtedy od życia ważniejsze i bardziej wartościowe doświadczenia. To między innymi one zadecydowały o tym, kim teraz jestem. Z mojego doświadczenia mogę Wam powiedzieć: Nie bójcie się, będzie dobrze. Nie ciśnijcie dzieciaków, one dają z siebie tyle, ile w danej chwili są w stanie dać. Nawet jeśli powinie im się noga, przekują to w coś dobrego, jeśli tylko dostaną od Was wsparcie.

Jestem genetycznie uzależniony od miejsc niepopularnych i położonych poza szlakami.

Artykuł Jak to jest nie zdać matury? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/opowiem-wam-jak-nie-zdac-matury/feed/ 0 8256
Czy to powinien być Park Narodowy? https://fundacjadziko.org/czy-to-powinien-byc-park-narodowy/ https://fundacjadziko.org/czy-to-powinien-byc-park-narodowy/#respond Thu, 15 Apr 2021 11:10:45 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=7980 Zalew Siemianówka ma dla mnie tyle seksapilu, co kupa z liściem. Nudne, nasadzone lasy sosnowe z gęsto nawtykanymi domkami letniskowymi. Tylko dlaczego na trzy dni zgubili się tutaj żołnierze sił specjalnych? Jakiś czas temu siedziałem przez tydzień w bardzo przyjemnej agro – „Cisówka 69” na pn-wsch obrzeżach zalewu. Franek, jej właściciel sprzedał mi tajemnicę: Mokradła pomiędzy zalewem, a granicą z Białorusią to jedne z najpiękniejszych miejsc w tej części Podlasia.  Następnego dnia założyliśmy rakiety śnieżne (był styczeń) i ruszyliśmy je […]

Artykuł Czy to powinien być Park Narodowy? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>

Zalew Siemianówka ma dla mnie tyle seksapilu, co kupa z liściem. Nudne, nasadzone lasy sosnowe z gęsto nawtykanymi domkami letniskowymi. Tylko dlaczego na trzy dni zgubili się tutaj żołnierze sił specjalnych?

Jakiś czas temu siedziałem przez tydzień w bardzo przyjemnej agro – „Cisówka 69” na pn-wsch obrzeżach zalewu. Franek, jej właściciel sprzedał mi tajemnicę:

Mokradła pomiędzy zalewem, a granicą z Białorusią to jedne z najpiękniejszych miejsc w tej części Podlasia. 

Zima na mokradłach Siemianówka

Następnego dnia założyliśmy rakiety śnieżne (był styczeń) i ruszyliśmy je eksplorować. W okolicy żywego ducha. Tylko pociągi towarowe przejeżdżające na Białoruś i patrol Straży Granicznej. 

Dzień dobry, panowie na liczenie żubrów? – pogranicznicy wzięli nas za pracowników parku, którzy, jak co roku, w terenie liczyli żubry. 

Nie, nie. My tak tylko się powłóczyć. 

Później dowiedziałem się, że pogranicznicy nie przepadają za tym rejonem. Jest trudno dostępny, więc upatrzyli go sobie przemytnicy ludzi. Co jakiś czas udaje im się przemknąć i wtedy jest hryja. Wybierając się w ten rejon lepiej zadzwońcie wcześniej do SG Narewka i uprzedźcie o swojej obecności. Inaczej poderwiecie na nogi całą straż graniczną.

Szliśmy z Frankiem groblą, po bokach której rozlewały się zamarznięte mokradła porośnięte trzciną. Piaszczyste wysepki porastały kępki brzóz i sosen. Drogę często zagradzały nam gęste łoziny obgryzione przez łosie. To była piękna, dzika pustka. Znaleźliśmy tropy lisa, wydry i żeremie bobra, a ja zakochałem się w tym miejscu. Powiedziałem sobie, że muszę tutaj wrócić. 

Porosty, to tzw. bioindykatory – im większe, tym czystsze powietrze
Korzenie olsów zawsze kojarzą mi się z kosmitami

Obszar jest ogromny, z grubsza ma tysiąc hektarów. Kiedy kilka lat temu weszła tutaj na trening ekipa z sił specjalnych, przez trzy dni nie mogli znaleźć drogi powrotnej. Ja na początek wziąłem na tapetę łatwiejszy, pd-wsch odcinek mokradeł.

Wilcza kupa, tzw. mars (if you know, you know 😉 )
Rozdrapywanie gleby to jedna z wilczych metod na znaczenie terytorium

Chwilę po wyjściu z samochodu wiedziałem, że było warto. Na drodze znalazłem świeżą wilczą kupę i rozdrapaną ziemię (m.in. tak wilki znaczą teren). W trzcinach siedziały dzikie gęsi, kaczki i łabędzie. A już po kilku krokach znalazłem pierwsze, objedzone przez wilki kości łosia albo jelenia. 

Głównie patrzyłem pod nogi, szukając tropów ale także dlatego, że w kwietniu teren był wyjątkowo mokry. Moje kalosze do kolan często były za krótkie i musiałem obchodzić rozlewiska kępami traw. 

Za każdym razem jednak, kiedy podnosiłem głowę było warto. Za pierwszym, szczęka opadła mi do ziemi: do lotu podniósł się ogromny bielik. Śledziłem go przez lornetkę z rozdziawionymi w zachwycie ustami. Bielika widziałem raz, ale potem oglądałem jeszcze kilka innych drapieżników w akcji. 

Im byłem bliżej granicy, tym robiło się bardziej sucho. Kusił mnie lasek na północ ode mnie, ale żeby do niego dotrzeć, musiałbym przepłynąć Narew. A przy plus dwa i silnym wietrze, nie bardzo mi się to uśmiechało. Szedłem tak, jak rozlewiska pozwalały. 

Wilki zwykle stawiają łapę na łapę
Kręgosłup – obstawiam, że – łosia

Najpierw znalazłem kolejne, objedzone czaszki zwierząt, pióra i kości, a później trafiłem na wilka. Szkoda tylko, że szybko uciekł do lasu. Nie zdążyliśmy się sobą pozachwycać. Jednak dwieście metrów od samej granicy, znalazłem świeże, wilcze odchody i piękne tropy odciśnięte w błocie.

Nad granicą jest zawsze najciekawiej – mówi Joao, mój przyjaciel i przewodnik po Białowieży.

Oprócz kręgosłupa, znalazłem także czaszkę łosia (a przynajmniej kolejny raz obstawiam tego zwierza 🙂 )

I rzeczywiście, jest coś magicznego w takim miejscu. Im bliżej byłem żółtych, białoruskich słupków granicznych, tym bardziej byłem podekscytowany i tym więcej widziałem: zwierząt, tropów i ptaków. Wtedy zakołatała mi w głowie jedna myśl: 

– Czy ten obszar nie powinien być częścią Białowieskiego Parku Narodowego? 

Artykuł Czy to powinien być Park Narodowy? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/czy-to-powinien-byc-park-narodowy/feed/ 0 7980