mikrowyprawy - Mikrowyprawy https://fundacjadziko.org/tag/mikrowyprawy/ Przygoda jest w nas! Tue, 12 Nov 2024 14:42:54 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.8.2 https://i0.wp.com/www.fundacjadziko.org/wp-content/uploads/2017/08/cropped-favicon2.png?fit=32%2C32&ssl=1 mikrowyprawy - Mikrowyprawy https://fundacjadziko.org/tag/mikrowyprawy/ 32 32 154104200 Wilki w Europie – odbudowa populacji i lęk przed człowiekiem https://fundacjadziko.org/wilki-w-europie-odbudowa-populacji-i-lek-przed-czlowiekiem/ https://fundacjadziko.org/wilki-w-europie-odbudowa-populacji-i-lek-przed-czlowiekiem/#respond Tue, 12 Nov 2024 14:05:59 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=16014 Populacja wilków w Europie rośnie, a ochrona tych drapieżników to obecnie gorący temat. Wraz z powrotem wilków na tereny dawniej przekształcone przez człowieka, kontakt z ludźmi staje się coraz częstszy. Czy jednak wilki tracą swój naturalny strach przed człowiekiem?

Artykuł Wilki w Europie – odbudowa populacji i lęk przed człowiekiem pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Populacja wilków w Europie rośnie, a ochrona tych drapieżników to obecnie gorący temat. Wraz z powrotem wilków na tereny dawniej przekształcone przez człowieka, kontakt z ludźmi staje się coraz częstszy. Czy jednak wilki tracą swój naturalny strach przed człowiekiem? Zespół badawczy pod kierownictwem dr. hab. Driesa Kuijpera z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży prowadzi badania mające na celu odpowiedź na to pytanie.

Mimo rosnącej liczebności, wilki wciąż wykazują lęk przed ludźmi. Według dr. Kuijpera, przekonanie, że ochrona wilków spowodowała ich większą odwagę w kontaktach z człowiekiem, to jedynie mit.

„Nasze eksperymenty pokazują, że wilki nadal bardzo boją się ludzi. Gdy tylko usłyszą ludzki głos, uciekają w ponad 80% przypadków,” wyjaśnia naukowiec.

Wyniki tych badań obalają popularny pogląd, że wilki, których populacja wzrasta, tracą swój wrodzony strach przed człowiekiem.

Badania, finansowane przez Narodowe Centrum Nauki, realizowane są m.in. w Borach Tucholskich, gdzie wilki od ponad dekady mają styczność z ludźmi. Mimo to, ich reakcje na symulowaną obecność człowieka pozostają niezmienne – drapieżniki nieustannie unikają ludzi, co może stanowić ważny wniosek na temat ich zachowania w środowiskach zmienionych przez człowieka.

Kuijper zauważa również, że większa liczba młodych wilków może prowadzić do bardziej ryzykownych zachowań.

„Młode wilki przypominają nastolatków – są mniej doświadczone i podejmują większe ryzyko, co sprawia, że czasem trafiają w pobliże ludzkich osiedli,” komentuje naukowiec, wspominając przypadki, w których młode osobniki pojawiają się w miastach.

Badania dr. Kuijpera nie tylko pogłębiają naszą wiedzę na temat zachowań wilków, ale również pomagają lepiej zrozumieć ich rolę w ekosystemach. Do 2026 roku zespół badawczy planuje zakończyć projekt, który pozwoli jeszcze bardziej przybliżyć odpowiedź na pytanie, jak wilki funkcjonują w środowiskach, gdzie dominującą rolę odgrywa człowiek.

Decyzje o złagodzeniu ochrony wilków są obecnie tematem debaty na szczeblu europejskim. Czy działania te będą miały wpływ na dalsze zachowania wilków wobec ludzi? To pytanie pozostaje otwarte.

Tekst źródłowy – LINK

Read in English.

Artykuł Wilki w Europie – odbudowa populacji i lęk przed człowiekiem pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/wilki-w-europie-odbudowa-populacji-i-lek-przed-czlowiekiem/feed/ 0 16014
RYKOWISKO https://fundacjadziko.org/rykowisko/ https://fundacjadziko.org/rykowisko/#respond Tue, 27 Aug 2024 12:49:01 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15976 Rykowisko to wyjątkowy okres w życiu jeleni, kiedy samce (byki) rywalizują o względy samic (łań). W Polsce ma ono miejsce wczesną jesienią, najczęściej od połowy września do początku października.

Artykuł RYKOWISKO pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Czym jest rykowisko jeleni?

Rykowisko to wyjątkowy okres w życiu jeleni, kiedy samce (byki) rywalizują o względy samic (łań). W Polsce ma ono miejsce wczesną jesienią, najczęściej od połowy września do początku października. To spektakularne widowisko natury, podczas którego można usłyszeć donośne ryki byków, będące wyrazem ich siły i dominacji. Dźwięki te rozbrzmiewają na wiele kilometrów, a ich celem jest odstraszenie rywali i przyciągnięcie łań. Jest to czas pełen emocji, zarówno dla samych jeleni, jak i dla obserwatorów przyrody.

Kiedy trwa rykowisko?

Rykowisko zazwyczaj rozpoczyna się w połowie września i trwa do pierwszych dni października. Okres ten może się nieco różnić w zależności od regionu i warunków pogodowych. W chłodniejszych latach rykowisko może rozpocząć się wcześniej, a w cieplejszych nieco później. Kluczowe jest jednak to, że najintensywniejsze ryki można usłyszeć w nocy oraz o świcie, kiedy to jeleni byki są najbardziej aktywne.

Jak się przygotować na rykowisko?

Przygotowanie do rykowiska wymaga odpowiedniego planowania. Przede wszystkim warto zaopatrzyć się w ciepłą i wygodną odzież, ponieważ rykowisko odbywa się w chłodne jesienne poranki i wieczory. Dobrym pomysłem jest również zabranie ze sobą lornetki oraz aparatu fotograficznego z długim obiektywem, aby móc obserwować i uchwycić te niesamowite momenty z bezpiecznej odległości. Niezbędne jest także zachowanie ciszy i spokoju, aby nie spłoszyć zwierząt. Czasami warto rozważyć wynajęcie przewodnika, który zna teren i zwyczaje jeleni, co zwiększa szanse na udane obserwacje.

Gdzie szukać jeleni podczas rykowiska?

W Polsce istnieje wiele miejsc, gdzie można z powodzeniem obserwować rykowisko jeleni. Do najciekawszych należą:

  1. Biebrzański Park Narodowy – Rozległe bagna i lasy Biebrzy to jedno z najlepszych miejsc naobserwację dzikiej przyrody, w tym rykowiska jeleni.
  2. Tatry – Choć góry kojarzą się bardziej z kozicami, w Tatrach również można spotkać jelenie, zwłaszcza na mniej uczęszczanych szlakach.
  3. Puszcza Białowieska – To jeden z ostatnich pierwotnych lasów Europy, gdzie jelenie czują się jak u siebie w domu.
  4. Puszcza Borecka – Mniej znane, ale równie urokliwe miejsce, gdzie rykowisko odbywa się w otoczeniu pięknych mazurskich lasów.

Dołącz do nas na rykowisko!

Jeśli chcesz przeżyć niesamowitą przygodę i zobaczyć rykowisko na własne oczy, dołącz do nas! Organizujemy wyprawy w najpiękniejsze miejsca Polski, gdzie można podziwiać ten wyjątkowy spektakl natury. Zabierzemy Cię na Biebrzę, do Tatr, Puszczy Białowieskiej i Boreckiej – gdziekolwiek zapragniesz! Z nami doświadczysz magii rykowiska w bezpieczny i komfortowy sposób, z profesjonalnym przewodnikiem, który pomoże Ci zrozumieć tę niezwykłą część życia jeleni.

Sprawdź nasze „mikrowyprawy” TUTAJ i przygotuj się na niezapomnianą przygodę!

Read in english.

Artykuł RYKOWISKO pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/rykowisko/feed/ 0 15976
Simona Kossak: Niezwykła Kobieta Lasu https://fundacjadziko.org/simona-kossak-niezwykla-kobieta-lasu/ https://fundacjadziko.org/simona-kossak-niezwykla-kobieta-lasu/#respond Mon, 01 Jul 2024 09:24:53 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15869 Simona Kossak była jedną z najbardziej charyzmatycznych i inspirujących postaci w polskim świecie przyrody. Jej życie pełne było pasji do natury, a jej wkład w ochronę środowiska oraz badania nad zwierzętami uczyniły ją postacią wyjątkową.

Artykuł Simona Kossak: Niezwykła Kobieta Lasu pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Simona Kossak była jedną z najbardziej charyzmatycznych i inspirujących postaci w polskim świecie przyrody. Jej życie pełne było pasji do natury, a jej wkład w ochronę środowiska oraz badania nad zwierzętami uczyniły ją postacią wyjątkową. W tym wpisie przyjrzymy się bliżej jej życiu, pracy i dziedzictwu, które pozostawiła.

Simona rodziła się 30 maja 1943 roku w Krakowie w znanej artystycznej rodzinie. Była wnuczką Juliusza Kossaka, córką Jerzego Kossaka oraz siostrzenicą Zofii Kossak-Szczuckiej. Mimo artystycznych tradycji rodzinnych, Simona wybrała inną ścieżkę, kierując swoje zainteresowania ku biologii i ochronie przyrody. Studiowała na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie zdobyła tytuł doktora nauk przyrodniczych.

Przez większość swojego życia Simona mieszkała w leśniczówce Dziedzinka, położonej w sercu Puszczy Białowieskiej. To właśnie tam prowadziła swoje badania nad zachowaniem zwierząt oraz promowała ideę ochrony naturalnych ekosystemów. Jej praca w Puszczy była nie tylko naukowa, ale także praktyczna – angażowała się w różnorodne działania na rzecz ochrony środowiska.

Możesz z nami wybrać się na wycieczkę do domu Simony w sercu puszczy białowieskiej – wyślij maila na mikrowyprawy@gmail.com w tytule SIMONA.

Simona była również autorką wielu książek i artykułów popularyzujących wiedzę o przyrodzie. Jej publikacje, takie jak „Opowieści z Dziedzinki” czy „Saga Puszczy Białowieskiej”, były pełne fascynujących historii o zwierzętach i roślinach, a także refleksji na temat relacji człowieka z naturą. Przez wiele lat prowadziła audycje radiowe, w których dzieliła się swoją wiedzą i pasją z szeroką publicznością.

Ta niezwykła kobieta wierzyła, że człowiek powinien żyć w harmonii z przyrodą, a nie próbować jej podporządkować. Jej podejście do ochrony środowiska było głęboko zakorzenione w szacunku do natury i zrozumieniu jej wartości. Dzięki jej pracy i zaangażowaniu, Puszcza Białowieska zyskała jeszcze większe uznanie jako unikalny i niezwykle cenny ekosystem.

Zdjęcia – archiwum Lecha Wilczka

Read in English.

Artykuł Simona Kossak: Niezwykła Kobieta Lasu pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/simona-kossak-niezwykla-kobieta-lasu/feed/ 0 15869
Jak podróżować bez pieniędzy. MIKROWYRAWY https://fundacjadziko.org/jak-podrozowac-bez-pieniedzy-mikrowyrawy/ https://fundacjadziko.org/jak-podrozowac-bez-pieniedzy-mikrowyrawy/#respond Thu, 13 Jun 2024 17:58:47 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15835 Podróżowanie bez pieniędzy brzmi jak marzenie, które może wydawać się niemożliwe do spełnienia. Jednak istnieją sposoby, by zwiedzać świat w koło nas bez wydawania fortuny.

Artykuł Jak podróżować bez pieniędzy. MIKROWYRAWY pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Podróżowanie bez pieniędzy brzmi jak marzenie, które może wydawać się niemożliwe do spełnienia. Jednak istnieją sposoby, by zwiedzać świat w koło nas bez wydawania fortuny.

Wraz z Magdaleną Karwatmarek z kanału „Pretekst do rozmowy” zabiorę Cię w podróż przez praktyczne porady, inspirujące historie i sprawdzone metody na tanie, a nawet darmowe podróżowanie. Zapnij pasy i przygotuj się na przygodę, która pokaże, że podróżowanie bez pieniędzy jest nie tylko możliwe, ale i pełne niezapomnianych doświadczeń.

Artykuł Jak podróżować bez pieniędzy. MIKROWYRAWY pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/jak-podrozowac-bez-pieniedzy-mikrowyrawy/feed/ 0 15835
Unikalne zwierzęta Puszczy Boreckiej https://fundacjadziko.org/unikalne-zwierzeta-puszczy-boreckiej/ https://fundacjadziko.org/unikalne-zwierzeta-puszczy-boreckiej/#respond Fri, 24 May 2024 11:53:09 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15736 Puszcza Borecka na Mazurach jest domem dla wielu gatunków ptaków ze względu na zróżnicowane siedliska, w tym lasy, tereny podmokłe i jeziora.

Artykuł Unikalne zwierzęta Puszczy Boreckiej pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Puszcza Borecka na Mazurach jest domem dla wielu gatunków ptaków ze względu na zróżnicowane siedliska, w tym lasy, tereny podmokłe i jeziora.

Niektóre z gatunków ptaków, które można spotkać w Puszczy Boreckiej to:

Bielik (Haliaeetus albicilla):
Ten majestatyczny ptak drapieżny jest często widywany nad jeziorami i lasami Puszczy Boreckiej.

Bocian czarny (Ciconia nigra):
Puszcza Borecka zapewnia odpowiednie siedliska lęgowe dla bocianów czarnych, które można obserwować w pobliżu zbiorników wodnych.

Wólka europejska (Coracias garrulus):
Te kolorowe ptaki są znane z lęgów w otwartych lasach i łąkach regionu w miesiącach letnich.

Żuraw zwyczajny (Grus grus):
Tereny podmokłe Puszczy Boreckiej służą jako ważne miejsca przystankowe i lęgowe dla żurawi zwyczajnych podczas ich migracji.

Dzięcioł duży (Dendrocopos major):
Ten gatunek dzięcioła jest powszechny na zalesionych obszarach Puszczy Boreckiej, gdzie można go usłyszeć bębniącego na drzewach.

Kobuz (Falco subbuteo):
Te zwinne sokoły znane są z polowania na owady i małe ptaki na otwartych terenach leśnych.

Słowik szary (Caprimulgus europaeus):
Te nocne ptaki można spotkać w Puszczy Boreckiej w sezonie lęgowym, często w pobliżu polan i skrajów lasu.

Wilga złotawa (Oriolus oriolus):
Znana ze swojego jaskrawożółtego upierzenia, wilga złotawa może być obserwowana w lasach Puszczy Boreckiej w miesiącach letnich.

Myszołów zwyczajny (Buteo buteo):
Ten szeroko rozpowszechniony ptak drapieżny szybuje nad zalesionymi terenami w poszukiwaniu małych ssaków i ptaków.

Strzyżyk (Troglodytes troglodytes):
Te małe, ale śpiewne ptaki są powszechnie spotykane w gęstym poszyciu Puszczy Boreckiej.

To tylko kilka przykładów gatunków ptaków, które można spotkać w Puszczy Boreckiej. Zróżnicowane siedliska tego obszaru wspierają bogatą społeczność ptaków, co czyni go doskonałym miejscem dla entuzjastów obserwacji ptaków.

Ssaki Puszczy Boreckiej:

Żubr (Bison bonasus):
Puszcza Borecka znana jest z populacji żubrów, zwanych również żubrami. Te majestatyczne zwierzęta zostały reintrodukowane na tym obszarze i obecnie dobrze prosperują w lesie. (Pop. 120)

Jeleń szlachetny (Cervus elaphus):
Te duże zwierzęta roślinożerne są powszechnie spotykane na zalesionych obszarach Puszczy Boreckiej, zwłaszcza wczesnym rankiem lub późnym wieczorem.

Dzik (Sus scrofa):
Dziki są szeroko rozpowszechnione w całej Puszczy Boreckiej, poszukując pożywienia w runie leśnym i na dnie lasu.

Sarna (Capreolus capreolus):
Te małe i wdzięczne jelenie są często spotykane na zalesionych terenach i polanach Puszczy Boreckiej.

Zając europejski (Lepus europaeus):
Te szybko biegające ssaki można spotkać na otwartych łąkach i polach w Puszczy Boreckiej i jej okolicach.

Borsuk europejski (Meles meles):

Borsuki to nocne stworzenia zamieszkujące zalesione obszary i systemy nor Puszczy Boreckiej.

Kuna leśna (Martes martes):
Te nieuchwytne drapieżniki są sporadycznie widywane w Puszczy Boreckiej, szczególnie w dojrzałych lasach z dużą ilością zadrzewień.

Wydra europejska (Lutra lutra):
Wydry to półwodne ssaki zamieszkujące jeziora, rzeki i tereny podmokłe Puszczy Boreckiej, gdzie żywią się rybami i innymi wodnymi ofiarami.

Bóbr europejski (Castor fiber):
Bobry odgrywają ważną rolę w kształtowaniu siedlisk podmokłych Puszczy Boreckiej poprzez budowanie tam.

Wilk europejski (Canis lupus):
Chociaż rzadziej spotykane, wilki zamieszkują odległe i mniej zaburzone obszary Puszczy Boreckiej, gdzie odgrywają kluczową rolę jako drapieżniki szczytowe.

To tylko kilka przykładów gatunków ssaków, które nazywają Puszczę Borecką domem. Bogata bioróżnorodność tego obszaru sprawia, że jest on doskonałym miejscem zarówno dla entuzjastów dzikiej przyrody, jak i miłośników natury.


Artykuł Unikalne zwierzęta Puszczy Boreckiej pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/unikalne-zwierzeta-puszczy-boreckiej/feed/ 0 15736
 Łukasz Długowski o Rumunii w Radiu 357! https://fundacjadziko.org/lukasz-dlugowski-o-rumunii-w-radiu-357/ https://fundacjadziko.org/lukasz-dlugowski-o-rumunii-w-radiu-357/#respond Mon, 08 Apr 2024 12:57:22 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15661 W Europie mamy 3 ostatnie naprawdę dzikie rejony: północny Svalbard, Puszczę Białowieską i południowy Łuk Karpat w Rumunii.

Artykuł  Łukasz Długowski o Rumunii w Radiu 357! pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
W Europie mamy 3 ostatnie naprawdę dzikie rejony: północny Svalbard, Puszczę Białowieską i południowy Łuk Karpat w Rumunii.

O tym ostatnim opowiedziałem w rozmowie z Mateuszem Kuźniewskim w Radiu 357. O tym czy te góry nadal są dzikie?; czy warto tam jechać i dlaczego akurat z namiotem oraz o prywatnym rezerwacie Carpathia w ramach którego dwóch naukowców próbuje ocalić Fagarasze przed totalną wycinką.

Posłuchajcie!

Artykuł  Łukasz Długowski o Rumunii w Radiu 357! pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/lukasz-dlugowski-o-rumunii-w-radiu-357/feed/ 0 15661
Kiedy dzieją się cuda https://fundacjadziko.org/kiedy-dzieja-sie-cuda/ https://fundacjadziko.org/kiedy-dzieja-sie-cuda/#respond Tue, 26 Sep 2023 13:22:07 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15361 Mieszkając w Norwegii, w przerwie od pracy pakowałem lunch do pudełka, wsiadałem w canoe i wypływałem na środek fiordu. Moczyłem nogi w zimnej, morskiej wodzie i jadłem gapiąc się na okoliczne góry.

Artykuł Kiedy dzieją się cuda pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Mieszkając w Norwegii, w przerwie od pracy pakowałem lunch do pudełka, wsiadałem w canoe i wypływałem na środek fiordu. Moczyłem nogi w zimnej, morskiej wodzie i jadłem gapiąc się na okoliczne góry.

[post powstał we współpracy z @Dacia_pl #współpracareklamowa #PrzygodaWDacii #DaciaJogger #ChwileZDacią #ŻyjZDacią]

Któregoś razu znudziło mi się chodzenie do pracy, roweru nie miałem, więc wsiadałem rano w kajak i wiosłowałem do hotelu, w którym byłem kelnerem. Dwa kilometry rano i dwa kilometry wieczorem. Szukałem każdego sposobu na to, żeby urozmaicić sobie życie. Nic mnie tak nie nudzi jak powtarzalność obowiązków i szarzyzna dnia codziennego.

Po powrocie do Warszawy, próbowałem przenieść ten zwyczaj na nasz grunt, więc zacząłem pływać na desce Stand Up Paddle (SUP), wiosłować packraftem i wyszukiwać zielonej drogi do pracy. Z Mokotowa do Centrum szedłem wyszukując ścieżki tylko parkami. W ten sposób, za jednym razem serwowałem sobie odpoczynek, ćwiczenia i medytację.

Teraz, kiedy mieszkam na Mazurach i zawodowo zajmuję się tropieniem wilków, jest mi o niebo łatwiej. Ale nadal duża część pracy odbywa się przy komputerze (chociaż z Instagrama wynikałoby, że moje życie to ciągła przygoda i podróże) i muszę walczyć o to, żeby nie wpaść w szarą rutynę. Dlatego po pracy, jeździmy nad jezioro, których wokół mnóstwo, do lasu albo nad rzekę. Mazurskie rzeki nie są tak spektakularne jak mazowieckie – szerokie i potężne – czy podhalańskie – rwące, górskie – to raczej wąskie, kręte, czasami bagniste cieki z poprzewracanymi drzewami. Swoimi rozmiarami nie robią wrażenia, ale nadrabiają poziomem dzikości.

Tym razem wybraliśmy się nad niewielką rzeczkę, bardziej nawet strumyk, które meandruje przez lasy w powiecie Ełckim. Odebraliśmy Jagnę z przedszkola i pomknęliśmy w teren. Nad sam strumyk można dojechać asfaltówką, więc opcja „Extended Grip”, która wspomaga jazdę po szutrówkach tym razem się nie przydała, ale za to skorzystaliśmy z nawigacji, która wyraźnie wyświetla się na dużym, 8 calowym ekranie.

Jestem specyficznym podróżnikiem, bo chociaż uwielbiam być w drodze, to nie znoszę się pakować. Dlatego mój ulubiony bagaż to torby typu „duffel bag”, które są superodpornym workiem, do którego wrzucam wszystko jak leci. Podobną funkcję ma u mnie bagażnik, który musi być duży, żebym mógł do niego jak najwięcej załadować. A wierzcie mi, outdoorowa rodzina naprawdę ma mnóstwo sprzętu.

Packraft (ponton wyprawowy), na którym mieliśmy pływać, bez powietrza mieści się w torbie, która spokojnie wchodzi bagażnika Dacii Jogger, ale napompowany, to już kawał bagażu, więc jechał z nami na dachu, przywiązany do relingów.

Safety first, szczególnie jak uprawiacie przygody z dzieckiem, więc Jagna obowiązkowo dostała swoją kamizelkę asekuracyjną i wiosło. Najpierw zwodowałem packraft, a potem przeniosłem Jagnę przez błoto i wskoczyliśmy na pokład.

Ale tu pięknie! – to była jej pierwsza reakcja, która potem powtarzała się w różnych odsłonach. To
jest jeden z wielu powodów, dla których uwielbiam podróżować z dziećmi: one nawet w najmniej
spodziewanym momencie, w najzwyklejszym miejscu ze zwykłych, potrafią się zachwycić jakby stały
na szczycie Mt. Everestu.


Jagna zachwycała się wszystkim: rzęsą unoszącą się na wodzie, pajęczakami biegającymi po tafli, zatopionymi gałęziami, którymi doskonale się babrze w błocie i czarnym kolorem strumyka. Przestraszył ją tylko pająk, których boi się od czasów złowieszczej Tekli, którą zobaczyła w „Pszczółce Mai”, więc musieliśmy szybko wysiąść na brzeg i zmienić spływ na pluskanie w jeziorze.

Następnego dnia rano, zawiozłem Jagnę do przedszkola, a sam wróciłem z packraftem w teren. Tym razem chciałem popływać po jeziorku, na którym wieczorami obserwuję bobry. Chciałem się dowiedzieć, gdzie mają żeremie albo nory, żebym w przyszłości mógł je nagrać na fotopułapkę. Jeziorko znajduje się na obwodnicy naszej wsi. To bita droga, której używają głównie rolnicy z ciężkimi traktorami, które w deszczowe dni żłobią wielkie dziurska. Tym razem przydała się nie tylko funkcja „Extended Grip” ale i podniesiony prześwit, który uchronił mnie przed zerwaniem miski olejowej.

Kiedy już poradziłem sobie z większością dziur, to zatrzymało mnie drzewo powalone przez burzę poprzedniej nocy. Co prawda Dacia fabrycznie nie dodaje do Joggeera siekiery (a może warto?), ale ja jestem akurat z tych, którzy poza kołem zapasowym ma ze sobą i taki sprzęt. Siekiera to typ „mały ale wariat”, w 20 minut poradziłem sobie z drzewem i dotarłem nad jezioro.

Uwielbiam urządzać sobie mikrowyprawy w środku tygodnia, najlepiej wtedy, kiedy wszyscy siedzą w pracy, bo całe miejsce mam wtedy dla siebie. A przyroda z kolei, uwielbia ciszę. Wtedy dzieją się cuda: na spotkanie wyszedł mi żuraw i bóbr.

A jak się już schowały, opłynąłem całe jeziorko i znalazłem bobrze nory, których szukałem. Następnym razem postawię przy nich fotopułapkę!

Artykuł Kiedy dzieją się cuda pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/kiedy-dzieja-sie-cuda/feed/ 0 15361
W poszukiwaniu wilków https://fundacjadziko.org/w-poszukiwaniu-wilkow/ https://fundacjadziko.org/w-poszukiwaniu-wilkow/#respond Wed, 20 Sep 2023 13:14:20 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=15284 Może nie mamy Kaplicy Sykstyńskiej, wieży Eiffela czy kościoła Sagrada Família, ale mamy wilki. To nasze największe złoto, najlepsza reklama fantastycznej, dzikiej, polskiej przyrody!

Artykuł W poszukiwaniu wilków pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
 Może nie mamy Kaplicy Sykstyńskiej, wieży Eiffela czy kościoła Sagrada Família, ale mamy wilki. To nasze największe złoto, najlepsza reklama fantastycznej, dzikiej, polskiej przyrody!

[post powstał we współpracy z @Dacia_pl #współpracareklamowa #PrzygodaWDacii #DaciaJogger #ChwileZDacią #ŻyjZDacią]

Pierwszy raz usłyszałem wilki w Beskidzie Żywieckim. Była noc czarna jak smoła, tylko daleko w dolinie przebijały się liche światełka ze wsi. Właśnie skończyliśmy obserwować jelenie podczas rykowiska. Zwinęliśmy czatownię (namiot obserwacyjny) i podeszliśmy pod górę, do miejsca, gdzie zaparkowaliśmy samochód.

Poszedłem jeszcze pod drzewko i wtedy usłyszałem ten dźwięk pierwszy raz w życiu. Nie byłem jeszcze świadomy, co to jest więc podszedłem do naszego przewodnika:

Co to za odgłos? – zapytałem.

To wilki wyją. Matka nawołuje się z młodymi. – odpowiedział.

A najbardziej fascynujące było to, że wyły w miejscu, w którym jeszcze kilka minut temu siedzieliśmy w czatowni. To był przełomowy moment w moim życiu. Na własnej skórze doświadczyłem prawdziwej dzikości. I to na wyciągnięcie ręki! Byliśmy zaledwie czterdzieści minut drogi od Żywca, w którym zatrzymaliśmy się na nocleg.


Krótko później rzuciłem pracę w mediach, napisałem książkę „Mikrowyprawy w wielkim mieście” i zawodowo zacząłem się zajmować wilkami. Zabierałem ludzi do lasu, opowiadałem o wilkach podczas prelekcji w i podcastach, doradzałem rolnikom, którzy chcieli zabezpieczyć swoje zwierzęta, a nocami chodziłem w teren, żeby jeszcze raz spotkać albo usłyszeć całą watahę.

Kiedy wybieraliśmy działkę pod budowę domu na Mazurach, wisienką na torcie okazały się wilcze tropy, które znaleźliśmy na jej terenie. Potem, chodząc po okolicznych lasach, przekonałem się, że to nie był przypadek, wilki przebywają w naszym sąsiedztwie na stałe!

Jagnę, pierwszy raz z żoną zabraliśmy na tropienie wilków, kiedy miała niecały roczek. Zresztą zanim nauczyła się mówić, najpierw nauczyła się warczeć jak mały wilczek. Szliśmy łąką, na której kilka dni wcześniej znalazłem kilka wilczych kup, a kiedy przystanęliśmy przy świerkowym młodniku, wybiegł przed nami wilk.

Od tego czasu w lesie jesteśmy regularnie. Jagna nauczyła się wyć do wilków, nie brzydzą jej wilcze odchody i sama szuka wilczych łap odciśniętych w piachu albo błocie.


Zwykle, pierwsze wilcze tropy znajdujemy za ostatnim domem w wiosce. Na skrzyżowaniu często znajduję ślady łap albo odchody. Tym razem udało nam się trafić tylko na lisią kupę, który sądząc po licznych pestkach, obżerał się polnymi jabłkami.


Na pobliskim wzgórku wilki lubią polować na sarny. Lokalna wataha przepędza je przez las, zagania na wzgórze, a potem zbiega za nimi w dół i dobiera się do tych, które zatrzymały się na płocie okalającym szkółkę leśną.


Tak, wilki są niesamowicie inteligentne i sprytne. Wykorzystają każdą okazję czy przeszkodę w terenie, tylko po to, żeby zwiększyć swoje szansę na sytą kolację. Na ten płot masowo nabierają się sarny. Właściwie co tydzień znajduję tam świeże ślady wilczych posiłków.


Tym razem Jagna znalazła pióra całkiem sporego ptaka, do którego musiał się dobrać wilk albo lis. Dla pierwszego to musiała być przekąska, dla drugiego posiłek na dobrych kilka dni.


Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy w kolejny „hot spot”, który wilki lubią znaczyć. Dobrze się maskowaliśmy, bo nasza Dacia miała zielony lakier cèdre idealnie wtapiający się w leśne otoczenie. Może to, a może cicho chodzący silnik na gazie (Jogger w wersji Extreme ma dwa baki: benzynowy i gazowy zapewniające 1000 km zasięgu) sprawiły, że spotkaliśmy łosia. Chwilę się na nas gapił, a potem przebiegł nam tuż przed maską.

Dojechaliśmy na wilcze skrzyżowanie, tym razem też bez szczęścia: ani śladu wilka, ale potem zrozumiałem dlaczego. Kilkaset metrów dalej leśnicy prowadzili intensywną wycinkę, więc wilki uciekły tak daleko jak tylko się dało. (To mit, że wilki nie boją się ludzi. Tysiące lat polowań nauczyły je, że człowiek, to dla nich przede wszystkim niebezpieczeństwo.)
Ale wiedziałem, że niedaleko jest lisia nora, przy której na wiosnę znalazłem wilcze tropy i od dawna chciałem tam postawić fotopułapkę. Miałem nadzieję, że wilk, po jednym z nieudanych polowań (skuteczność to tylko 10%), zgłodnieje i połasi się na łatwą zdobycz.


Podjechaliśmy tam naszą Dacią, przedarliśmy się przez zarośla chroniące dostępu i dokładnie naprzeciwko wejścia do lisiej nory przywiązałem do drzewa fotopułapkę. Zostawiliśmy ją na kilka dni, a efekty tych nagrań możecie zobaczyć na moim instagramie.

Sami zanocowaliśmy niewiele dalej. W linii prostej może był to nieco ponad kilometr. Zaparkowaliśmy Joggera na szczycie wzgórza, żeby nacieszyć się jeszcze zachodem słońca. Rozłożyliśmy tylne siedzenia, na których położyliśmy stelaż i dodawany fabrycznie materac. Ten element najbardziej podobał się Jagnie, więc ona spała w środku, a dla nas, rozstawiliśmy duży namiot dodawany do wersji Extreme Joggera.

Namiot połączony jest przez otwarty bagażnik rękawem, więc cały czas mogliśmy mieć Jagnę na oku. Ona spała, a my siedzieliśmy przy ognisku czekając na wycie wilków.

Artykuł W poszukiwaniu wilków pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/w-poszukiwaniu-wilkow/feed/ 0 15284
Jak zdobyć własną wyspę? https://fundacjadziko.org/jak-zdobyc-wlasna-wyspe/ https://fundacjadziko.org/jak-zdobyc-wlasna-wyspe/#respond Fri, 16 Dec 2022 14:34:55 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=14837 Zaczynam wakacyjny cykl opowieści z podróży! Cześć pierwsza o tym, jak zostałem rybakiem i jak dostałem własną wyspę w Patagonii. Posłuchajcie!

Artykuł Jak zdobyć własną wyspę? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Zaczynam wakacyjny cykl opowieści z podróży! Cześć pierwsza o tym, jak zostałem rybakiem i jak dostałem własną wyspę w Patagonii. Posłuchajcie!

FB/IG: Mikrowyprawy

Zarezerwuj wyprawę.

Artykuł Jak zdobyć własną wyspę? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/jak-zdobyc-wlasna-wyspe/feed/ 0 14837
Czy owce uratują świat? https://fundacjadziko.org/czy-owce-uratuja-swiat/ https://fundacjadziko.org/czy-owce-uratuja-swiat/#respond Thu, 31 Mar 2022 18:21:59 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=14545 Kilka lat temu pojechałem do pracy na farmie owiec. Po pierwszym dniu, kiedy obudziłem się w hotelu, stwierdziłem, że inne życie nie ma sensu. Że to jest mi tak bliskie, intensywne, z natychmiastową nagrodą w postaci rodzących się jagniąt, że nie chcę innego życia.

Artykuł Czy owce uratują świat? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
Kilka lat temu pojechałem do pracy na farmie owiec. Po pierwszym dniu, kiedy obudziłem się w hotelu, stwierdziłem, że inne życie nie ma sensu.
Że to jest mi tak bliskie, intensywne, z natychmiastową nagrodą w postaci rodzących się jagniąt, że nie chcę innego życia.

Pracowałem dla Jamesa Rebanksa, farmera ale też autora bestsellerowych książek, w tym wydanej w Polsce „Życie pasterza. Opowieść z Krainy Jezior.”

James został moim przyjacielem, a także mentorem na linii rolnictwo-ekologia, bo jak się okazuje nie ma przyszłości bez odpowiedzialnego rolnictwa.

Dlaczego? Posłuchajcie!

Odcinek powstałe we współpracy z wydawnictwem Znak.

Tłumaczenie i overvoice: Joanna Długowska

Montaż: Anna Skoczek

Artykuł Czy owce uratują świat? pochodzi z serwisu Mikrowyprawy.

]]>
https://fundacjadziko.org/czy-owce-uratuja-swiat/feed/ 0 14545