Komentarze do: Dlaczego przeszedłem 40 km w mrozie, w jednej koszulce? https://fundacjadziko.org/w-mrozie-w-jednej-koszulce/ Przygoda jest w nas! Tue, 19 Mar 2019 10:47:20 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.8.2 Autor: Nikifor https://fundacjadziko.org/w-mrozie-w-jednej-koszulce/#comment-208 Tue, 19 Mar 2019 10:47:20 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=7498#comment-208 W odpowiedzi do Tomek.

Tomek, jako majty do aktywności fizycznych polecam slipy albo bokserki biegowe oddychające z Deca. Zapachy nieco chłoną ale łatwo się piorą i szybko schną.

]]>
Autor: mikrowyprawy https://fundacjadziko.org/w-mrozie-w-jednej-koszulce/#comment-206 Fri, 15 Mar 2019 10:12:08 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=7498#comment-206 W odpowiedzi do Tomek.

Trekking – tym lepiej. Sprawdziłem na sobie i nie znam lepszego materiału niż merynosy. Mam wszystko, od gaci, przez skarpetki po koszulki. Czaję się też na nieprzemakalną i nieprzewiewną kurtkę w 100% z merino, którą wypuścił Devold 🙂 Chcę nią zastąpić Gore.

]]>
Autor: Tomek https://fundacjadziko.org/w-mrozie-w-jednej-koszulce/#comment-205 Thu, 14 Mar 2019 12:27:03 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=7498#comment-205 Chodziło mi raczej o wędrowanie niż bieganie, o bieganiu pisałem tylko w kontekście używania biegowych ciuchów jako pierwszej warstwy „przy ciele”. I stąd pytanie o zamienność z typowym Polartecem. Z tego co piszesz Ty i MOnika wnioskuję, że merynos to znakomity materiał, szkoda że go wcześniej nie znałem. Wybiorę sięw Al. Niepodległości żeby poznać pełną ofertę, ale opinia użytkowników jest dla mnie zawsze ważniejsza niz sprzedawców 🙂
Tu masz opis wyprawy Jakuba Postrzygacza, który w 2005 przejechał w merynosach pół Australii na rowerze:
http://wildworks.co.nz/csr/home_pl.php

Pozdrawiam,
Tomek

]]>
Autor: MOnika https://fundacjadziko.org/w-mrozie-w-jednej-koszulce/#comment-204 Thu, 14 Mar 2019 09:31:09 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=7498#comment-204 W odpowiedzi do Tomek.

hej, ja miefdys na oboz biegowy w gory zabralam dwie koszulki Icebreaker z merynosa – dlugi i krotki rekaw, biegalam w nich na zmiane 5 dni; poce sie bardzo – a one nie smierdzialy, schly w pare minut, ogolnie sztos 🙂 mialam tez jedna z nich przez 4 dni wchodzac na MB – taka sama rekomendacja; moze w lato wole topy na ramiaczkach, ale zima, jesien – wyjazd na pare dni – polecma merynosy

]]>
Autor: mikrowyprawy https://fundacjadziko.org/w-mrozie-w-jednej-koszulce/#comment-203 Thu, 14 Mar 2019 08:52:21 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=7498#comment-203 W odpowiedzi do Tomek.

Jeśli chodzi o bieganie merynos w zupełności ci wystarczy. Ten, który tu opisuje – Expedition to ciuch na warunki zimowe, więc na bieganie się nie przyda, bo jest za gruby ale jest jeszcze kilka wersji grubości. Do biegania Devold stworzył model Running https://devold.pl/polgolf-meski-running-p10596 najcieńszy z dostępnych. I on powinien ci wystarczyć ale to jest oczywiście indywidualna kwestia zależna od tego jak dużo ciepła produkujesz. Na to, jeśli by wiało / padało dopiero zakładałbym jakąś membranę, ale z dużym prawdopodobieństwem, przy braku deszczu / wiatru sama koszulka ci wystarczy. Jeśli będziesz miał wątpliwości, możesz wpaść do sklepu w W-wie na Al. Niepodległości 177 albo zadzwonić do nich: +48 692 456 188. Na pewno chętnie ci doradzą.

Jeśli chodzi o „nie śmierdzi”: najdłużej, ciągiem nosiłem rzeczy Devolda tydzień i nie złapały zapachu. Niektórzy polarnicy na miesiąc na Antarktydzie biorą jedną parę gaci. Jeśli miałbyś je gdzie uprać, np. rzeka / jezioro (mydło wystarczy), to też jedna para wystarczy. (wełna szybko schnie) A jeśli jedziesz w teren gdzie nie będzie to możliwe, wtedy wziąłbym dwie pary. Jakbyś miał jeszcze wątpliwości, daj znać, chętnie pomogę.

]]>
Autor: Tomek https://fundacjadziko.org/w-mrozie-w-jednej-koszulce/#comment-202 Wed, 13 Mar 2019 21:48:32 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=7498#comment-202 Łukaszu,

Dzięki za wpis. Ja od zawsze niemal używam różnej grubości Polartecu i Goretexu. Na ogół jest to T-shirt do biegania, Polartex 200/300 i na wierzch Goretex jeśli trzeba. I teraz moje pytanie: czy to się da jakoś pogodzić z wełną z merynosów? Oczywiście nie zastąpi się Gore, ale merynos zamiast podkoszulka oddychającego biegowego albo z Polartecu 100? Albo podkoszulek biegowy, grubszy merynos i na to jakiś windstopper albo Gore kiedy pada deszcz lub jest wichura? Co o tym myślisz?

I jeszcze jedno: piszesz że merynos „nie śmierdzi”. Czy na minimalistyczną wyprawę (w sensie: nosze na plecach minimalnie mało) 2 sztuki bokserek noszonych na zmianę wystarczy? Jak to się pierze, szczególnie na szlaku? Bo wełnę znam tylko z zastosowania domowego i włożenie do pralki unicestwia ją na ogół.
Pytam bo nie wyobrażam sobie wędrowania w śmierdzącej bieliźnie. Teraz noszę zwykłą bawełnianą co ma tę wadę, że nasiąka wodą, czasem obciera. Zakładanie legginsów do biegania na gołą skórę dobrze działa ale „zasmradza” je natychmiast, muszę wrzucić je do pralki kiedy tylko wracam z godzinnego biegania, nie wyobrażam sobie wędrowania w nich przez cały dzień.

Tyle pytań, bo zastanawiam się co kupić, w jakiej konfiguracji spasować to z tym co mam. Będę wdzięczny za odpowiedź.

Pozdrawiam,
Tomek

]]>
Autor: Tomek https://fundacjadziko.org/w-mrozie-w-jednej-koszulce/#comment-201 Wed, 13 Mar 2019 21:45:24 +0000 https://fundacjadziko.org/?p=7498#comment-201 Dzięki za wpis. Ja od zawsze niemal używam różnej grubości Polartecu i Goretexu. Na ogół jest to T-shirt do biegania, Polartex 200/300 i na wierzch Goretex jeśli trzeba. I teraz moje pytanie: czy to się da jakoś pogodzić z wełną z merynosów? Oczywiście nie zastąpi się Gore, ale merynos zamiast podkoszulka oddychającego biegowego albo z Polartecu 100? Albo podkoszulek biegowy, grubszy merynos i na to jakiś windstopper albo Gore kiedy pada deszcz lub jest wichura? Co o tym myślisz?

I jeszcze jedno: piszesz że merynos „nie śmierdzi”. Czy na minimalistyczną wyprawę (w sensie: nosze na plecach minimalnie mało) 2 sztuki bokserek noszonych na zmianę wystarczy? Jak to się pierze, szczególnie na szlaku? Bo wełnę znam tylko z zastosowania domowego i włożenie do pralki unicestwia ją na ogół.
Pytam bo nie wyobrażam sobie wędrowania w śmierdzącej bieliźnie. Teraz noszę zwykłą bawełnianą co ma tę wadę, że nasiąka wodą, czasem obciera. Zakładanie legginsów do biegania na gołą skórę dobrze działa ale „zasmradza” je natychmiast, muszę wrzucić je do pralki kiedy tylko wracam z godzinnego biegania, nie wyobrażam sobie wędrowania w nich przez cały dzień.

Tyle pytań, bo zastanawiam się co kupić, w jakiej konfiguracji spasować to z tym co mam. Będę wdzięczny za odpowiedź.

Pozdrawiam,
Tomek

]]>