GO UP

miejsca

Kilka lat temu pojechałem do pracy na farmie owiec. Po pierwszym dniu, kiedy obudziłem się w hotelu, stwierdziłem, że inne życie nie ma sensu. Że to jest mi tak bliskie, intensywne, z natychmiastową nagrodą w postaci rodzących się jagniąt, że nie chcę innego życia.

Jest zima, jest zimno więc rozmawiamy z polarnikiem! Chociaż mój gość, Mikołaj Golachowski - biolog, naukowiec i przewodnik po rejonach polarnych, prawdopodobnie wie wszystko o Antarktydzie i Arktyce, to tym razem zapytamy go o dziką przyrodę w mieście. Gdzie jej szukać? Jak ją wspierać? Oraz dlaczego miejsce trawnika jest na polu golfowym? Posłuchajcie!

Zalew Siemianówka ma dla mnie tyle seksapilu, co kupa z liściem. Nudne, nasadzone lasy sosnowe z gęsto nawtykanymi domkami letniskowymi. Tylko dlaczego na trzy dni zgubili się tutaj żołnierze sił specjalnych? Jakiś czas temu siedziałem przez tydzień w bardzo przyjemnej agro - „Cisówka 69” na pn-wsch obrzeżach zalewu. Franek, jej właściciel sprzedał mi tajemnicę: Mokradła pomiędzy zalewem, a granicą z Białorusią to jedne z najpiękniejszych miejsc w tej części Podlasia.  Zima na mokradłach Siemianówka Następnego dnia założyliśmy rakiety śnieżne (był styczeń) i ruszyliśmy je

Powódź to jest zawsze tragedia. Ludzie tracą domy, a przed kamerami stają politycy: „Uregulujemy rzekę, będziecie bezpieczni!”. Odpowiadają im ekolodzy: „To nic nie rozwiąże, tylko zniszczycie rzekę.” Komu wierzyć? Co jest ważniejsze: dzika rzeka, czy bezpieczeństwo ludzi? Pojechałem w teren żeby to sprawdzić. Holenderski fotograf, Jimmy Nelson, jeździ po świecie i fotografuje plemiona, które są na skraju wyginięcia. Oglądałem jego prace z cyklu „Before they pass away” (Zanim znikną) i od razu przyszło mi na myśl: muszę tam pojechać! Zobaczyć,

W świat ruszyłbym od zaraz, tylko, że nie mam kasy, ani urlopu. Na szczęście pod nosem mamy przygodową Polskę, która może nie jest tak spektakularna jak Himalaje, Wielkie Równiny czy dorzecze Amazonki, ale ma swoje małe, lokalne cuda. Można w nich odciąć się od świata, odpocząć, nacieszyć oczy, a jak ktoś potrzebuje - to i porządnie się zmęczyć. A więc - gdzie jechać w tym roku? 5. Dolina dolnego Bugu Bo mam pod domem, a jest zjawiskowa. Miks rolniczego krajobrazu, rozlewisk Bugu,