Dlaczego w Szkocji nie zrobiłem ani jednego zdjęcia?
Nie wiem jak sobie wyobrażacie życie współczesnego podróżnika, ale jest duża szansa, że niewiele ma wspólnego z tymi wyobrażeniami. Przede wszystkim w podróży spędzamy mniej czasu niż przed komputerem. Powiedziałbym nawet, że na pisaniu, odpowiadaniu na mejle, wiadomości i posty spędzam 60% czasu. Kolejne 20% na czytaniu i wymyślaniu nowych mikrowypraw. Pozostałe 20% to podróż. Co wcale nie znaczy, że w tej podróży jestem wolny od ekranu. Muszę zrobić zdjęcia, nagrać relację, wrzucić zdjęcia i filmy, odpowiadać na mejle, posty i
Dlaczego TERAZ najlepiej przyjechać do Zakopanego?
Zakopane jest jak pączek z lukrem: jak go nie ugryziesz i tak się upaćkasz. Czyli w praktyce: zawsze zatłoczony, brudny i zatkany. Dlatego, kiedy tylko przyjeżdżam w Tatry, przez Zakopane przelatuję jak tornado. Wyskakuję z pociągu, wciskam się do busa i wylewam w Kuźnicach albo na Palenicy i w góry. Z Zakopanego pamiętam tylko smród smogu i reklamozę na wjeździe. Ale tym razem, znalazłem się w Zakopanym przypadkiem, przyjechałem na konferencję sprzętową Salewy i zostałem po niej dwa dni w mieście.
Co zrobić gdy spotkasz niedźwiedzia?
O tym, jak zachowują się dziki zwierzęta, co się dzieje jesienią w górach i jak zachować się kiedy spotkasz niedźwiedzia rozmawiamy z Grzegorzem Leśniewskim, jednym z czołowych polskich fotografów przyrody. Łukasz Długowski, Mikrowyprawy: Co się dzieje jesienią w Bieszczadach? Grzegorz Leśniewski*: Zwierzęta powoli przygotowują się do najtrudniejszego okresu w ich życiu czyli zimy. Niedźwiedzie bardzo intensywnie żerują. jeśli jest rok nasienny buków, to na bukwi, wysoko w górach, a jeśli jest rok owocowy to penetrują dzikie sady. W tym roku mamy urodzaj,
Kajakiem górskim na Dunajcu
Na polskich rzekach wieje nudą. Świetnie nadają się na spokojny, niedzielny spływ z rodziną ale czasami człowiek potrzebują większych emocji. Od kiedy zobaczyłem kajakarzy górskich w Norwegii zamarzyło mi się żeby tak śmigać po rzekach: skakać z wodospadów, przedzierać się przez bulgoczącą wodę i czuć jak krew w żyłach zastępuje mi adrenalina. Musiało minąć 10 lat żebym spróbował i to na jedynej rzece w Polsce, która się do tego nadaje. Pewnie kojarzycie Dunajec ze spływami tratwą? No to powiem Wam, że
Dobry wilk, to martwy wilk?
Od zakończenia II Wojny Światowej nie było w Polsce ani jednego przypadku ataku wilków na ludzi. W takim razie skąd strach przed nimi? Łukasz Długowski, Mikrowyprawy: Czy wilki są dla nas zagrożeniem? Michał Figura*: Absolutnie. Wilki boja się nas znacznie bardziej. Spotkania ludzi z wilkami nie należą do częstych, a to dlatego, że wilki posiadają doskonały węch i słuch. Mogą nas wyczuć i usłyszeć na długo zanim nas zobaczą i najzwyczajniej nas unikają. Rzadko nie znaczy wcale. Jeśli już mamy to szczęście
Kto mocniej wstrząśnie lasem?
Najpiękniejszy spektakl w Polsce W życiu nie widziałem jelenia na żywo, nawet podczas rykowiska, choć raz udało mi się go usłyszeć. Jesienią szedłem przez góry na północy Węgier i nieświadomy niczego trafiłem na rykowisko. Na początku nie wiedziałem, co to jest i zacząłem się bać. Najtrudniejsza była noc, spałem na dziko, sam w górach, a wokół mnie konkurowały ze sobą byki: kto mocniej wstrząśnie lasem. Niski, tubalny głos niósł się echem po całej okolicy. Miałem wrażenie, że ziemia drży, a z drzew
Kampinos: podmiejski, nudnawy lasek
Z Kampinosem mam problem. Niby mam pod miastem ogromny las, wydawałoby się - idealny plac zabaw. Ale traktuję go po macoszemu. Raz, że długo muszę do niego jechać - prawie półtorej godziny; dwa, że nie wydaje mi się specjalnie atrakcyjny. Więc jeśli już mam gdzieś jechać, to wolę dalej, ale z większą szansą na przeżycie czegoś ciekawego. W odniesieniu do Kampinosu trzymam się starej etykietki: podmiejski, nudnawy lasek. Któregoś razu stwierdziłem jednak, że przełamię ten wizerunek. Wybrałem się do niego w środku tygodnia na